Miasto jest nazywane „bramą do Sardynii”, bowiem tu właśnie dobija większość promów z kontynentalnych Włoch. Do turystycznej popularności tej miejscowości przyczynił się także fakt, że tu znajduje się nowoczesne lotnisko, a także bliskość położonej nieco na północ słynnej Costa Smeralda i zatoki Aranci. Usytuowane jest na krańcu wrzynającej się na około trzech mil w głąb lądu zatoki tworzącej naturalny port. Pomimo nazwy (
olbius to w grece znaczy szczęśliwe miasto) nie założyli go Grecy, lecz Kartagińczycy. W czasach gdy znajdowało się pod władzą republiki Pizy nosiło miano Terranova, jednak w 1939 roku powrócono do jego pierwotnej nazwy. Samo miasto jest dosyć spokojne, główny ruch skupia się przy nabrzeżu portowym, w centrum życie toczy się ospale wokół kilku głównych ulic i placów. Dzieje się tak, bowiem większość plaż znajduje się na obrzeżach miasta z dala od portu i to właśnie na tych peryferiach skupia się życie turystyczno-kurortowe. Na północ od centrum są to plaże w Pittulongu, Nodu Pianu Terrata i Punta Pedrosa. Po południowej stronie zatoki i miasta zaś La Vecchie Saline, Bunthe, Costa Corralina oraz Porto San Paolo.
Podejście do portu oznaczone jest światłem (Bl(2) b 10s 72m 15Mm) ustawionym na cyplu Punta Timone na wyspie Tavolara znajdującej się około 8 mil na wschód od portu. Po stronie północno-wschodniej ustawiono światło (Bl(1-4) b5s 71m 11Mm) na wysepce Isola di Figarolo znajdującej się około 5 mil od wejścia do portu. U wejścia do zatoki tworzącej port, na niewielkiej wysepce Isola Bocca, ustawiono światło (Bl b 5s 24 m 15Mm). Należy ją minąć lewą burtą i w ten sposób wejść na farwater wyznaczony pławami i światłami – zielone należy zostawić po prawej burcie, czerwone po lewej. Trzeba się tej wyznaczonej drogi trzymać absolutnie bezwzględnie, bowiem zarówno w zatoce, jak i w samym basenie portowym sterczą skały wystające z wody znajdujące się tuż przy granicy farwateru. Podchodząc trzymając się rygorystycznie wyznaczonego toru wodnego miniemy prawą burtą pirs stanowiący przystań promową, następnie niewielką skałę o nazwie Isola di Mezzo, teraz należy z zachowaniem dużej ostrożności opłynąć ją z prawej burty, by dotrzeć do mariny „Circolo Nautico Olbia Marina”. Można też płynąć dalej i trzymając się ciągle farwateru, omijając lewą burtą ostatnią czerwoną pławę ze światłem (Bl c 5s 4Mm) dojść do nabrzeża. Nieco wcześniej, na wysokości pirsu promowego i na południe od niego znajdziemy kolejną marinę Marina di Olbia usytuowaną na południowym brzegu zatoki. Kolejne miejsce do cumowania znajdziemy po stronie północnej pirsu promowego - to Olbia Lega Navale Yacht Club z trzema pomostami, przy których można bezpiecznie stanąć. Zaznaczyć trzeba, że dotarcie do tych miejsc wymaga szczegółowej podejściówki i absolutnie rygorystycznego trzymania się wyznaczonego farwateru. Jeśli dopłyniemy do tego miejsca nocą, to wtedy niezbędny będzie mocny szperacz, którym uda nam się wydobyć z ciemności czające się niebezpieczeństwo, trudne do dostrzeżenia, bowiem owe skały znajdujące się wewnątrz zatoki portowej nie są oznaczone światłami. Zatem najbezpieczniej w takim wypadku będzie popłynąć do znajdującej się na skraju zatoki Olbia, na pólnocny wschód od wejścia do portu, mariny o nazwie Baia Caddinas.