Przybysz, który dotarł by do tej miejscowości, zwłaszcza żeglarz po dłuższej żegludze, miałby trudność z określeniem w jakim państwie się znalazł. I nie byłby to efekt faktu, iż znajdujemy się w strefie pozbawionej kontroli granicznych. Otóż po prostu jest to region Włoch, w którym funkcjonują dwa języki oficjalne, włoski i słoweński.
Miejscowość ta także nosi podwójną nazwę, dla Włochów to Duino, dla mniejszości, a może i większości (kto to wie) słoweńskiej to Devin. Do tego, właśnie w okolicach miasta zmienia się charakter wybrzeża, nie oglądamy krajobrazu, który znamy z okolic Wenecji i Grado, tu zaczyna się wybrzeże z wapiennymi klifami i takimiż skałami wyrastającymi z morza, co bardziej przypomina widoki znane ze Słowenii i Chorwacji. Co jeszcze? Otóż na tym obszarze obok włoskiego językiem urzędowym jest słoweński.
Osada powstała wokół dwóch zamków. Najstarszy to Castello Vecchio pochodzący z X wieku, z którego obecnie pozostały jedynie ruiny na nadmorskiej skale wysuniętej w morze. Drugi to Castello Nuovo, posadowiony na niewielkim skalistym cyplu znajdującym się nieco na wschód od skały z ruinami starszego zamku. Z tą skałą związana jest legenda o Białej Damie. Była nią młoda dziewczyna, którą kasztelan zamku kazał zrzucić ze skał do morza, ta jednak przemieniona została w białą skałę, a jej duch do tej pory straszy w ruinach Catello Vecchio. Kolejna wapienna skała wyrastająca z morza między Starym Zamkiem a Nowym nosi nazwę Scoglio di Dante (Skała Dantego) Miał tu podobno przesiadywać Dante Alighieri gdy był gościem właściciela Castello Nuovo, księcia Thurn und Taxis.