TYP: a1

Fordewind – wiatr idealny?

środa, 15 czerwca 2016
Anna Ciężadło
Czym właściwie jest fordewind? Słownik języka polskiego pod redakcją W. Doroszewskiego podaje następującą definicję (a właściwie dwie): a) wiatr wiejący od strony rufy b) kurs okrętu względem wiatru, gdy wiatr uderza od strony rufy. Alternatywne nazwy dla fordewindu to „kurs z wiatrem” lub „pełny wiatr”, a Doroszewski dodaje, iż pełnym wiatrem nazywa się kurs, który tworzy z kierunkiem wiatru kąt 180 stopni.


Rys. Maciej Buś

Super opcja?

Skoro wiatr wieje dokładnie w tą stronę, w którą chcemy płynąć, to chyba lepiej być nie może, prawda? Otóż, może. Wbrew pozorom, fordewind wcale nie jest najszybszym kursem. Płynąc baksztagiem, można przemieszczać się szybciej, zaś zwiększenie prędkości wynika tu z lepszej współpracy foka z grotem, co daje dodatkową siłę ciągu.
Co więcej, przy niektórych typach ożaglowania, szczególnie przy ożaglowaniu rejowym, fordewind powoduje, że żagle umiejscowione bliżej rufy zwyczajnie zabierają wiatr innym, położonym bliżej dziobu (ten przykry efekt można poniekąd skompensować, używając spinakera). Na szczęście, większość małych, turystycznych jednostek, posiada ożaglowanie typu slup, a co za tym idzie..

...motylek!

Mając standardowe „mazurskie” ożaglowanie w postaci foka i grota, możemy w prosty sposób rozwiązać kwestię zabierania wiatru jednemu żaglowi przez drugi ¬ wystarczy, że będą one wychylone na przeciwne burty, a wówczas każdy będzie miał wiatru pod dostatkiem. Takie ustawienie żagli nazywa się motylkiem i wygląda bardzo efektownie... przez całe trzy sekundy, dopóki kapryśny, śródlądowy wiatr nie skręci.

Należy też pamiętać, że nowoczesne jachty projektowane są tak, by samoczynnie ostrzyły, więc chcąc utrzymać fordewind i motyla, nawet przy w miarę stałym wietrze, będziemy musieli ciągle pracować sterem, korygując kurs.
A skoro już wkładamy pewien wysiłek w utrzymanie motyla, warto zastosować pewną sztuczkę, by poprawić osiągi naszego dzielnego stateczku. Polega ona na tym, że jeśli uniesiemy miecz, to fordewind da nam znacznie lepszego kopa i popłyniemy szybciej (przynajmniej troszeczkę).

Niebezpieczeństwo

Fordewind jest wiatrem z pozoru najbardziej korzystnym, ale jest też dość niebezpieczny. Wydaje się bowiem, że skoro łódeczka (pomińmy już z jaką prędkością i przez jak długo) płynie dokładnie w wybranym przez nas kierunku, to nie pozostaje nam nic innego, niż zaknagować szoty i pójść się opalać. I tu kryje się pewna pułapka, a właściwie ¬ nawet dwie pułapki:
1. Jeśli wiatr nagle zmieni kierunek, to zamiast motylka będziemy mieli piękną, niekontrolowaną rufę, czego skutkiem może być zmiecenie części załogi do wody (śmieszne, dopóki ktoś nie zostanie uderzony bomem w głowę). Z tego właśnie powodu, na jachtach morskich stosujemy wynalazek, zwany kontraszotem.

2. Jeśli przypadkiem nie jesteśmy na Mazurach i wiatr wieje w jednym kierunku przez dłuższą chwilę, to płynąc baksztagiem przy stopniowo pogarszającej się pogodzie, możemy nie zauważyć, że wieje znacznie mocniej; łódka zasuwa nam z pozoru stabilnie, nic nami nie huśta i ogólnie jest fajnie – do momentu, gdy chcemy zmienić kurs i nagle okazuje się, że jakiś czas temu należało przynajmniej częściowo zrefować żagle. Wszystko to powoduje, że niektórzy żeglarze zwyczajnie nie lubią pływać fordewindem i, przy całym jego uroku, wybierają halsowanie z wiatrem i płynięcie baksztagami.

Etymologia

Skoro wiatr mamy z tyłu, to znaczy, że płyniemy przed nim, prawda? Doskonała dedukcja, drogi Watsonie, bowiem stąd właśnie wzięła się nazwa fordewind. W języku niemieckim vor dem Wind, zaś w holenderskim voor de wind oznacza właśnie „przed wiatrem”.
Który z nich dał początek naszemu fordewindowi? Pewnie holenderski, w końcu to dzielni górale z Amsterdamu rządzili kiedyś na morzach. Z drugiej jednak strony, Niemcy, jako nasi sąsiedzi, też podrzucili nam do słownika kilka słówek. Prawdy pewnie nie dojdziemy, cieszmy się zatem, że nikt nie wymyślił, żeby spolszczyć nazwę fordewindu do jakiegoś „przedwiatru” albo innego potworka.

Żródła:
http://sjp.pl/fordewind
https://pl.wikipedia.org/wiki/Fordewind
http://forum.gazeta.pl/forum/w,10102,51968808,51968808,kursy_wzgl_wiatru_propozycja_reformy.html
http://forum.mazury.info.pl/viewtopic.php?p=110546&sid=a7c398e7fb0dd05fbafebd6c98d24a96
http://forum.zeglarzom.pl/printview.php?t=523&start=0

Tagi: fordewind, słownik, wiatr, kurs
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 23 listopada

Francis Joyon na trimaranie IDEC wyruszył z Brestu samotnie w okołoziemski rejs z zamiarem pobicia rekordu Ellen MacArthur; zameldował się na mecie po 57 dniach żeglugi, poprawiając poprzedni rekord o dwa tygodnie.
piątek, 23 listopada 2007