TYP: a1

Zbigniew Piątek "Nawigacja morska w pytaniach i odpowiedziach"

środa, 28 marca 2012
MZ

Mogło by się wydawać, że w epoce rozmaitych urządzeń elektronicznych, które tak ułatwiają określanie pozycji, kursu, drogi jachtu, wysokości pływu, gdy wystarczy wprowadzić kilka danych, a elektroniczny „geniusz” poda nam wynik i poprowadzi nas najlepszą drogą, uwalniając od żmudnych obliczeń i kalkulacji, nauka nawigacji klasycznej to zajęcie dla hobbystów.

No cóż, można tak myśleć, ale czasem zdarzają się takie przypadki, które to myślenie podważają. Mnie samemu zdarzyło się kilka razy, że plotter przez chwilę wyświetlał pozycję jaką zajmowaliśmy kilka dni wcześniej, po czym ekran ciemniał i wszelkie dane znikały. Można to było położyć na karb mojej nieumiejętności posługiwania się zaawansowaną elektroniką i ogólną tępotą. W końcu na tych urządzeniach trzeba się znać i umieć się nimi posługiwać – zatem też trzeba się uczyć. Ale znam przypadek mojego kuzyna, biegłego we wszelkich elektronicznych urządzeniach i aplikacjach, który podczas, na szczęście, lądowej wędrówki na Turbacz, chcąc za pomocą GPS odnaleźć drogę powrotną, otrzymał komunikat - „mapa północnej Nevady jest niedostępna”. 

No tak, to było na lądzie, gdzie stosunkowo łatwo dopytać się o drogę, ale gdy płyniemy z dala od lądu, to wtedy trzeba wrócić do klasycznej nawigacji. Wtedy też docenimy skrupulatność zapisów i uwzględnianie naszej pozycji na mapie. Wniosek – warto nie tylko po to, aby zdobyć patent, opanować podstawy tej, wydawać by się mogło, anachronicznej wiedzy. O kilku książkach, które tę wiedzę prezentują, już w tej rubryce pisaliśmy. Teraz przedstawiamy książkę kolejną. Pomysł na stworzenie praktycznego podręcznika był prosty, ale jak wszystkie proste pomysły nie funkcjonował do momentu, w którym ktoś na niego nie wpadł. Wpadł na niego Zbigniew Piątek i tak powstał podręcznik, który wiedzę nawigacyjną prezentuje w pytaniach i odpowiedziach na nie. Trzeba przyznać, że takie podejście do prezentacji wiedzy jest skuteczne, bez rozwlekłych opisów i dywagacji otrzymujemy skondensowaną informację, co najważniejsze łatwą do zapamiętania i łatwą do zastosowania.

Zbigniew Piątek "Nawigacja morska w pytaniach i odpowiedziach"

Oficyna wydawnicza Alma-Press 2011

stron 133

cena: 47,99 zł

Książka do kupienia w naszym sklepie żeglarskim >>> „Nawigacja morska w pytaniach i odpowiedziach”

TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 23 lutego

Do portu w Akrze zawinął "Borobudur", replika starożytnego statku ludów zamieszkujących Indonezję, co potwierdziło tezę, że dzisiejsi budowniczowie nie zapomnieli rzemiosła żeglarskiego. Rejs z Dżakarty trwał 7 miesięcy, a statkiem dowodził Philip Beal.
poniedziałek, 23 lutego 2004
Zmarł nestor polskiego żeglarstwa Zygmunt Twardowski, pracownik Gdańskiej Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu. W latach 1956-1957 był mistrzem Polski w klasie Finn, później prowadził kadrę narodową w tej klasie.
niedziela, 23 lutego 2003
Kpt Krzysztof Baranowski na jachcie "Polonez" opłynął przylądek Horn jako pierwszy polski żeglarz-samotnik.
piątek, 23 lutego 1973
Odbył się w Warszawie pierwszy powojenny, a XV z kolei Sejmik PZŻ; na prezesa PZŻ wybrano Kazimierza Białkowskiego.
sobota, 23 lutego 1946
Urodził się Juliusz Sieradzki, jachtowy kapitan żeglugi wielkiej, uczestnik olimpiady w Kilonii (1936 r.), projektant małych jachtów mieczowych, także jachtu kabinowego "Farys". Konstruktor popularnej Omegi (1942 r.). Był pierwszym mistrzem Polski w klasi
piątek, 23 lutego 1912