Dżonka jest małym, drewnianym stateczkiem, wywodzącym się oryginalnie z Dalekiego Wschodu. Czyli gdzieś z okolic Chin, Japonii i innych krajów, gdzie ludzie są niewysocy, pracowici i mają zupełnie inny pogląd na świat, niż my. Oraz najdziwniejsze pomysły - a co ciekawe, wpadają na nie znacznie wcześniej, niż reszta świata.
Jak wygląda dżonka?
Jak już wiemy, niezbyt okazale - tym niemniej, jest to stateczek niezwykle zwrotny, solidny i wydajny. Z dżonką jest trochę tak, jak z chińskim samochodzikiem: zaparkowany koło BMW, wygląda zabawnie, ale w zatłoczonym mieście w godzinach szczytu, nie ma sobie równych.
Dawna dżonka nie posiadała kilu, zaś zdobiły ją jeden, dwa lub trzy maszty (chociaż zdarzały się dżonki nawet pięciomasztowe), na których rozpinano wachlarzowate żagle. Dżonki wykorzystywano głównie do rybołówstwa oraz do transportu rzecznego lub przybrzeżnego, chociaż z czasem stateczki ewoluowały i stały się jednostkami o zasięgu oceanicznym. Co ciekawe, niekiedy pełniły także funkcje mieszkalne, i to dla całych chińskich rodzin, będących dzięki temu ciągle w pracy. Niemal tak, jak współcześni pracownicy korporacji.
Chińska jakość
Jak powszechnie wiadomo, doskonałej konstrukcji już się nie poprawia. Dotyczy to również dżonki; te śmieszne stateczki stosowano już w II wieku naszej ery, jednak prawdziwy rozkwit świetności dżonek nastąpił w czasach panowania dynastii Song, czyli w latach 960-1297. Historyk Herbert Warington Smyth stwierdził, iż wątpliwe jest, czy jakakolwiek inny rodzaj statku był lepiej dostosowany do przewożenia ludzi i towarów, niż dżonka, zaś jej unikatowe, płaskie żagle to już całkowity majstersztyk.
Prawdopodobnie dlatego europejskie żaglowce od dawna straciły swoją rolę na rzecz innych rodzajów napędu (no, chyba, że mowa o świrach takich jak my, którzy nadal upierają się przy żaglach - ale przyznajcie się szczerze, popłynęlibyście na morze bez silnika? No właśnie.), a dżonki śmigają po wschodnich morzach do dziś. Czy nie jest to namacalny dowód, że chińska myśl techniczna jednak rządzi?
Żagle dżonki
Jak już wiemy, dżonki posiadają oryginalne, wachlarzowate żagle. Taka konstrukcja sprawia, iż są one niezwykle elastyczne i proste w obsłudze. Co więcej, żagle dżonki można z łatwością refować, a liczne listwy nadają im znacznie większą wytrzymałość, niż żaglom, jakie znamy z wakacyjnych rejsów.
Dżonki budowane w południowych Chinach miały dodatkowo zakrzywione listwy, co nadawało ich żaglom lekko wybrzuszony, aerodynamiczny kształt i umożliwiało bardziej optymalne wykorzystanie siły wiatru. Żagle, na jakich śmigały dżonki przed setkami lat, miały własności aerodynamiczne porównywalne z tymi, jakie współcześnie stosowane są na katamaranach lub na deskach windsurfingowych.
Niestety, taka konstrukcja żagla posiada też pewne wady, z których najważniejszą jest znaczny ciężar. Przeciętny żagiel dżonki posiadał od 6 do nawet 15 listew, co przy braku kilu sprawiało, że środek ciężkości stateczku przeniesiony był wysoko do góry. Powodowało to, że pusta dżonka była dość łatwa do wywrócenia. I dlatego właśnie niemal zawsze pływała pełna, co zresztą pozostawało w ścisłej korelacji z pracowitością i zapobiegliwością Azjatów.
Ster dżonki
Żagle nie były jedynym chińskim rozwiązaniem, do jakiego Europejczycy doszli dopiero po latach. Kolejną innowacją na dżonkach była konstrukcja steru, który, po pierwsze, umieszczano centralnie, co w ówczesnych czasach było niezwykłym rozwiązaniem, a po drugie - takie rozwiązanie umożliwiało podnoszenie i opuszczanie steru, w zależności od aktualnej głębokości wody.
Taki ster miał jednak pewną wadę - na dużych jednostkach do jego obsługi potrzeba było aż 20 żeglarzy. Dopiero od XIII wieku na dżonkach pojawiły się stery „fenestrowane”, czyli dziurawione tak, by zmniejszyć siłę, konieczną do zawiadywania nimi.
Etymologia
Jak na starożytny patent przystało, słowo dżonka posiada długą i zawiłą historię. Słownik Wyrazów Obcych pod redakcją pana Kopaliństiego twierdzi, iż protoplastą dżonki było portugalskie słowo junco oraz jawajskie dżong. Oba te terminy oznaczają jednak „dżonka”, a to niewiele wyjaśnia.
Jeśli zatem pogrzebiemy nieco głębiej, dotrzemy do samych źródeł dżonki. A te, podobnie, jak i sam stateczek, wywodzą się ze starożytnych Chin.
Pradziadkiem portugalskiej junco jest zatem chiński wyraz 船, czyli chuán, wymawiany jako [dzuːŋ] i oznaczający statek bądź łódź, a także równie starożytny termin 舟, zhōu, oznaczający żaglowiec. Oba te słówka stosowane były rzecz jasna przez ludzi Wschodu. Kiedy jednak nastąpił rozkwit epoki żaglowców i Wschód spotkał się z Zachodem, słówko przejęli Europejczycy i tak już jakoś zostało. Żeby było śmieszniej, współczesne dżonki nazywają się zupełnie inaczej: 艚, czyli cáo, co oryginalnie wywodzi się z… jawajskiego. I to się nazywa multikulti
Tagi: dżonka, żagiel, statek, słownik