Ponoć nie ma na kuli ziemskiej takiego miejsca, w którym nie spotkałoby się naszego rodaka. I nie chodzi tu o osobników, których znakiem rozpoznawczym są białe skarpetki wkładane do sandałów, tupet, nieco bełkotliwa mowa, rumiane oblicze tryskające samozadowoleniem oraz malujące się na nim poczucie wyższości nad tubylcami.
Nie! Nie mówimy tu o produkcie masowej turystyki, jeno o postaciach, które na trwale wpisały się w historię krajów, w których przyszło im żyć. Henryk Mąka, publicysta, pisarz i podróżnik właśnie takich ludzi uczynił bohaterami swojej książki. Jest ona plonem kilkudziesięciu rejsów statkami do odległych zakątków świata, wielu lotów międzykontynentalnymi samolotami, odwiedzinami ponad stu krajów, by wszędzie tam odszukiwać polskie ślady. Powstała w ten sposób ciekawa podróżnicza opowieść o fascynujących osobach i egzotycznych krajach. Razem z autorem podróżujemy do Tajlandii, Singapuru, Japonii, Nowej Zelandii, odwiedzamy Filipiny, Tahiti – wymieniać można by długo. Każde z tych odwiedzin zamienia się w osobną pasjonującą narrację o miejscach i ludziach. Przyznać trzeba, że autor opowiadać potrafi – o czym się już wcześniej przekonaliśmy, prezentując w tej rubryce kilka jego wcześniejszych książek. Zatem i tę z czystym sumieniem polecamy.
Henryk Mąka „Nasi w tropikach”
Wydawnictwo Bellona 2013
stron: 303