TYP: a1

Ewart Brookes "Gdziekolwiek dopełni się twój los"

sobota, 28 czerwca 2014
MZ

Czytelnik tej rubryki, a mam nadzieję, że przynajmniej kilka osób od czasu do czasu do niej zagląda, zauważy zapewne, że często przedstawiam w niej pozycje niedostępne w normalnym księgarskim obiegu, rzeczy wydane przed wielu laty, których szukać należy w antykwariatach, czy też na internetowych aukcjach. 


Czynię to nie tylko z powodu mizerii jaka panuje w szeroko pojętej ofercie literatury marynistycznej. Powoduje mną – nazwijmy to – obowiązek, by nie nazwać tego górnolotnie misją, uświadamiania, jak wiele arcyciekawych powieści przed laty się ukazało, dostarczając ówczesnym czytelnikom prawdziwie satysfakcjonującej lektury. Chodzi także o to, by zainteresować dzisiejszych wydawców tą skarbnicą tytułów zasługujących na wznowienie.


Tak jest i tym razem. Autor tej książki zna się na rzeczy, przez lata zajmował się dziennikarstwem, a poza tym służąc na alianckich okrętach w czasie II Wojny Światowej doszedł do stopnia komandora. Ale ta powieść nie dotyczy jego wojennych przeżyć, jeno poświęcona jest innym dzielnym ludziom. Opisywane są tu losy załogi statku ratowniczego odbywającego służbę na Morzu Północnym. 


Dzięki talentowi narracyjnemu autora i znajomości realiów akcji ratowniczych mamy wrażenie, że na żywo obserwujemy działania załogi holownika, którego zadaniem jest nieść pomoc zagrożonym jednostkom. Sporo tu dramatycznych wydarzeń, akcji podejmowania załóg z tonących statków, a na tym tle ciekawie przedstawionych postaci z ich skomplikowanymi losami, życiowymi wyborami i niełatwymi osobistymi sytuacjami. To co jednak w tej książce najlepsze, to właśnie realizm opisu trudnego i niebezpiecznego, wymagającego odwagi i wyrzeczeń życia morskich ratowników.


Ewart Brookes „Gdziekolwiek dopełni się twój los”

Wydawnictwo Morskie 1974

Stron: 322

TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 23 lutego

Do portu w Akrze zawinął "Borobudur", replika starożytnego statku ludów zamieszkujących Indonezję, co potwierdziło tezę, że dzisiejsi budowniczowie nie zapomnieli rzemiosła żeglarskiego. Rejs z Dżakarty trwał 7 miesięcy, a statkiem dowodził Philip Beal.
poniedziałek, 23 lutego 2004
Zmarł nestor polskiego żeglarstwa Zygmunt Twardowski, pracownik Gdańskiej Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu. W latach 1956-1957 był mistrzem Polski w klasie Finn, później prowadził kadrę narodową w tej klasie.
niedziela, 23 lutego 2003
Kpt Krzysztof Baranowski na jachcie "Polonez" opłynął przylądek Horn jako pierwszy polski żeglarz-samotnik.
piątek, 23 lutego 1973
Odbył się w Warszawie pierwszy powojenny, a XV z kolei Sejmik PZŻ; na prezesa PZŻ wybrano Kazimierza Białkowskiego.
sobota, 23 lutego 1946
Urodził się Juliusz Sieradzki, jachtowy kapitan żeglugi wielkiej, uczestnik olimpiady w Kilonii (1936 r.), projektant małych jachtów mieczowych, także jachtu kabinowego "Farys". Konstruktor popularnej Omegi (1942 r.). Był pierwszym mistrzem Polski w klasi
piątek, 23 lutego 1912