Wiele przepisów, które publikowane są na łamach prasy, zdaje się być jakby wyjęte z rzeczywistości. Zdjęcie pokazuje jedno, treść drugie, a po przyrządzeniu wychodzi jeszcze coś innego. Wydaje się jakby ludzie zapomnieli, że potrawy nie muszą być skomplikowane, aby były dobre. Może będziemy w Tawernie Skipperów nieco staromodni, jednak pójdziemy pod prąd trendom i zaproponujemy coś prostego...

Danie banalne w przyrządzeniu, może nie najtańsze, ale przepyszne na wieczorną kolację przy piwku czy czymś mocniejszym.

Składniki na 4 osoby:
3 opakowania chrupek Nachos - średniej wielkości
15 dag sera Cheddar
1,5 puszki pomidorów
około 50 dag mięsa mielonego wołowego
4 ząbki czosnku
3 cebulki dymki
papryczki Jalapeno (małe opakowanie w zupełności wystarczy)
1 papryka
puszka fasoli
mała śmietana 18%
oliwa z oliwek
sól, pieprz, ostra papryka

Wersja nieco zmodyfikowana m.in. bez papryczek Jalapeno

Na oliwie smażymy mięso mielone z posiekanym czosnkiem - sól, pieprz do smaku - odstawiam na bok. Ponownie wlewamy nową porcję oliwy z oliwek, wrzucamy pomidory z puszki, przyprawiamy solą, pieprzem i ostrą papryką. Smażymy 5-10 minut tak, aby woda nieco odparowała i sos przesiąkł przyprawami - odstawiamy na bok.

Nagrzewamy piekarnik do temperatury 200 stopni. Do brytfanny wrzucamy po kolei chrupki Nachos - dość sporo, usmażone mięso wołowe, posypujemy fasolę z puszki oraz pokrojoną w cienkie plasterki papryką. Na to nakładamy ser Cheddar (starty albo plasterki), następnie pokrojoną cebulę oraz kawałki papryczek Jalapeno. Z papryczkami radziłbym ostrożnie. Dzielić tak, aby wyszło około 8-10 plasterków na porcję - są dość pikantne. Całość doprawić ostrą papryką i włożyć do piekarnika na około 10 minut - aż ser się stopi i nieco się zarumieni. Następnie wyjmujemy brytfankę z piekarnika, nakładamy danie na talerz, a obok kładziemy 2 łyżeczki śmietany. Śmietana super łagodzi pikantne potrawy oraz jest zarazem wspaniałym "dipem" do zamaczania Nachos.

Danie jest dość pikantne, coś na wzór "meksykańskiego żarcia". Zalecane zimne piwko do popicia...

Smacznego!

PS. Przepraszam za wersję angielską nazwy, ale danie jadałem dość często w Anglii i za nic w świecie nie znam polskiego odpowiednika.