Jednak to nie „Wild Oats XI” jest ostatecznie zwycięzcą tegorocznych regat Sydney-Hobart. To wynik protestu złożonego przez rywala.
Mark Richards: “We are very disappointed but I can see the jury’s point of view....Everyone’s a genius in hindsight. We made or decisions and have to live with them today. We’ll get back up on the horse.”
— Rolex Sydney Hobart (@rshyr) 28 grudnia 2017
Sandy Oatley: “We’d like to congratulate Jim Cooney on the win.” pic.twitter.com/M2eClmqMiG
Przypomnijmy - „Wild Oats XI” ze skipperem Markiem Richardsem pokonał trasę w dobę, 8 godzin, 48 minut i 50 sekund. Jednak po zakończeniu wyścigu bezpośredni rywale załogi Richardsa, „LDV Comanche” złożyli protest. Jego powodem był incydent, do którego doszło na starcie, kiedy to „Wild Oats XI” znalazł się na kursie kolizyjnym z „LDV Comanche”, zmuszając jednostkę do nagłego manewru. Skipper „Comanche”, Jim Conney, zapowiadał złożenie protestu jeszcze w trakcie wyścigu.
Ostatecznie jury zdecydowało się nałożyć na załogę Richardsa godzinną karę. Zwycięstwo dostało się ostatecznie „LDV Comanche”, który przypłynął 26 minut po rywalu, z czasem jedna doba, 9 godzin, 15 minut i 24 sekundy.
Jim Conney podkreślił, że protest nie miał na celu uzyskania zwycięstwa.
Tagi: regaty, Sydney-Hobart, protest