Meldunek satelitarny z pokładu s/y Selma Expeditions:
Stoimy przycumowani w Yate Club Argentino - Mar del Plata. Od ostatniego portu (Hobart na Tasmanii) przepłynęliśmy 9 172 mile (ok. 17 tys. km). Od dnia 06.04.2014 r., daty rozpoczęcia naszej Wyprawy SELMA-ANTARKTYDA-WYTRWAŁOŚĆ, w argentyńskim Ushuaia, przepłynęliśmy łącznie 20 934 mile (38 770 km).
s/y Selma Expeditions - Yate Club Argentino - Mar del Plata - 04.04.2015 |
TO JUŻ KONIEC...ALE JEST CIĄG DALSZY!!!
Wczoraj nic nie zapowiadało, a na pewno nie prognozy pogody, że ostatnie 100 mil (185 km) pokonamy tak szybko. Przygotowaliśmy się do spędzenia Wielkanocy na jachcie - na oceanie. Teraz druga połowa Świąt będzie na jachcie, ale już w marinie. Po prostu nagle przyszedł nieoczekiwany silny wiatr - z dobrego kierunku. I nie przestawał wiać. Szybko osiągnęliśmy prędkość 8-9 węzłów (ok. 16 km/h). W kilkanaście godzin doskoczyliśmy do cywilizacji. Nad ranem, bez przesadnej radości, zobaczyliśmy nocne światła miasta, a kilka godzin potem - samo miasto - już w dzień.
W okolice portu Mar del Plata dopłynęliśmy - jak na szczęściarzy przystało - z przypływem - "na wysokiej wodzie". Żagle w dół. Dotarliśmy. 10.30 (15.30 czasu polskiego) rzucamy cumy! Stoimy !!! Koło jachtu mamy stały ląd, miasto, cywilizację. Po 80 dniach - to dla nas spora nowość :-)
Zgłaszamy się do 4 odpraw: Imigraciones, Prefectura, Sanitarna i Celna! Musimy czekać - to wszystko trwa i wcale nie jest proste. Tutaj nikt się nie śpieszy. Czekamy, spokojnie - nic nas już nie goni... Ciepło, 21 stopni Celsjusza.
Cała załoga pozostanie na Selmie do poniedziałku - 6 kwietnia. Wtedy się pożegnamy. Na razie siedzimy na pokładzie i rozmawiamy. Kapitan zniósł zakaz spożywania alkoholu. Robi się towarzysko! Wspominamy rejs, my - weterani... :-). Jest miło, planujemy ciąg dalszy... Tymczasem - docierają do nas gratulacje, szampan, znowu szampan, itd. Przed nami jeszcze wymarzony prysznic (yes, yes, yes!!!) i kolacja, już "na mieście".
Do jutra! Czas na raporty - już nie dzisiaj, wybaczcie. Idziemy uczcić zakończenie Wyprawy. Chyba mamy powód :-)
Z przycumowanej, "uziemionej" Selmy pozdrawiają wszystkich Bliskich i Dalekich: Piotr, Jacek, Artur, Damian, Duszan, Kris, Krzysiek, Wifi, Luby, Leon i Tomek.
Źródło: Selma Expeditions.com