Przygotowując relację z kolejnego dnia procesu w sprawie A.N.A. Charter, sporym kłopotem było zatytułowanie tejże relacji. Cóż bowiem nowego można wymyślić, jeśli od miesięcy, a raczej od lat, pisze się o kolejnym posiedzeniu Sądu. I wtedy, pod wpływem faktu, iż na rozprawie pojawił się od dawna nie widziany oskarżony Piotr W. podtrzymując swoje żądanie, by wszyscy poszkodowani i świadkowie zeznawali w ten sposób potwierdzając to co powiedzieli w śledztwie, przyszła mi do głowy trawestacja cytatu z PSL-owskiego klasyka – proces trwa i trwa mać!
Ale teraz kilka słów o tym, co na tym posiedzeniu usłyszeliśmy. Stawiła się czwórka świadków, ich relacje były podobne, trójka chciała skorzystać z oferty czarterowej skłoniona atrakcyjną ich ceną, jedna z osób postanowiła wybrać się na proponowany rejs w Grecji.
Nie trzeba wielkiej przenikliwości, by zorientować się, że ani czartery nie zostały zrealizowane, ani rejsowa impreza się nie odbyła. Zatem trójka z tych osób straciła pieniądze. Jedna ze wspomnianej czwórki zasługuje na miano „Szczęściarza” - nie zdążyła wpłacić żądanej kwoty, bowiem w międzyczasie na żeglarskich forach internetowych pojawiła się informacja, że zarówno czartery, jak i rejsy zakontraktowane za pomocą firmy A.N.A. Charter się nie odbyły. To wywołało u owej osoby rozsądny odruch niechęci i powstrzymało od nieroztropnego zadysponowania gotówką.
Wracamy teraz do spraw proceduralnych. Oskarżony Piotr W. jak już wspomniałem potwierdził, że nie odstąpi od postulatu przesłuchania wszystkich świadków i pokrzywdzonych. Prokurator stwierdził, że ma to na celu jedynie przedłużanie procedury. Piotr W. skorzystał z okazji mówiąc, iż ten czas pozwoli sądowi na rzetelne zapoznanie się z aktami sprawy, bowiem on wątpi w to, że Sędzia gruntownie je przestudiował. Zgłosił też kolejne wnioski. I tak pod koniec tego posiedzenia przewodniczący do nich się ustosunkował.
Ci świadkowie, którzy prosili, by ich przesłuchać w miejscu zamieszkania, tam zostaną przesłuchani, bez konieczności odbierania ich zeznań w Krakowie. Odrzucił wniosek o powołanie biegłych do spraw księgowych, którzy mieli zbadać rzetelność powiększenia kapitału spółki A.N.A Charter oraz przepływu pieniędzy między między kontrahentami i ową nieznaną firmą w Emiratach Arabskich, przychylił się natomiast do wniosku, by powołać biegłego tłumacza do mailowej korespondencji z armatorami w Hiszpanii i Grecji, z nimi bowiem miał korespondować oskarżony Piotr W. na zlecenie firmy A.N.A. Charter. Po tych postanowieniach ogłoszono przerwę w rozprawie do dnia 9 grudnia. Będziemy!