Michael Crichton "Pod piracką flagą"
środa, 20 października 2010
Na widok takiej okładki natychmiast - co zrozumiałe – zabiło mocniej moje serce i porwałem tę książkę z półki, kierując się szybko w stronę kasy. Rynek księgarski nie rozpieszcza nas miłośników marynistyki i morskich opowieści. Zatem, gdy na okładce dostrzeżemy piękny żaglowiec, a w tytule pojawi się słowo „pirat”, to wyposzczeni i spragnieni przygodowej lektury, bez zastanowienia wyciągamy portfel. Nawet nazwisko autora - Michael Crichton – nie wystarczająco ostrzegło mnie przed zakupem, a powinno, bowiem popełnił on kilka światowych bestsellerów, których mimo usilnych prób nie udało mi się do końca doczytać, takie to były brednie.
Może w tym wypadku będzie inaczej... naiwnie myślałem, może to wreszcie soczysta, wartka, pełna wiarygodnych opisów, awanturnicza opowieść, z soczystymi, barwnymi postaciami.
Niestety - „Pod piracką flagą” atrakcyjny miała tylko tytuł i okładkę, w środku nuda i schematy. Główny bohater, kapitan Charles Hunter – bezbarwny jak kawałek wyblakłego płótna żaglowego. Jego przygody przewidywalne jak z czytanki, jeszcze się na dobre akcja nie rozpoczyna, a już wiemy jak się skończy. Kobiety niby piękne a jakoś nieciekawe, romanse nieprzekonujące, bitwy morskie bez dramaturgii i tak przez 350 stron za co trzeba było zapłacić 33 złote i 90 groszy – nawet tych groszy żal. Na domiar wszystkiego autor każe sterować galeonem hiszpańskim wyładowanym tonami złota za pomocą rumpla – powodzenia!
Michael Crichton„Pod piracką flagą”Wydawnictwo Albatros Andrzej KuryłowiczWydanie I 2010cena: 33,90 złZ.