Któż z nas nie marzył o tym, by porzucić nudną codzienność, zerwać więzy rutyny i przyziemnych obowiązków. Pracę, choćby i ciekawą, może nawet satysfakcjonującą, zostawić na jakiś czas i dać się porwać egzotycznej przygodzie. Przynajmniej raz poczuć się wolnym, pozbawionym okowów ograniczających wyobraźnię.
Cóż, rzeczywistość skrzeczy i niewielu z nas dane jest spełnić takie marzenie. Ale są szczęśliwcy, którzy zdobyli się na odwagę, odłożyli swoje obowiązki i rzucili się w wir przygody. W efekcie powstała ta książka. Jest to opowieść o trwającym dwa lata rejsie z Toronto na Karaiby i z powrotem. Od razu ostrzeżenie – jeśli potencjalny czytelniku oczekujesz scen mrożących krew w żyłach, rozszalałych żywiołów i ekstremalnych przeżyć, to się zawiedziesz. Ann i jej mąż Steve to nie para ryzykantów, raczej unikali niebezpieczeństw, by w pełni cieszyć się spotkaniami z ludźmi, piękną, egzotyczną przyrodą, błękitem morza i smakami karaibskich potraw. W ten sposób powstała opowieść prowadząca czytelnika przez Bahamy, Haiti, Dominikanę, Wyspy Dziewicze oraz Wyspy Zawietrzne tudzież Nawietrzne. Podróż to ciekawa, barwna pełna smaków i aromatów. Znakomita lektura na wakacje, ale też na jesienne i zimowe wieczory, kiedy to budzi się w nas tęsknota za słońcem, ciepłym morzem i wiatrem wypełniającym żagle jachtów. W tekst wplecione jest też kilkanaście przepisów na dania, jakich przyszło żeglarzom w trakcie rejsu skosztować, to dodatkowo podkreśla smakowitość narracji. Szkoda jedynie, że wiele z wymienionych w tych przepisach składników próżno szukać na sklepowych półkach naszych delikatesów. Tym samym w czytelniku rośnie pragnienie przeżycia podobnej przygody.
Ann Vanderhoof „W krainie obfitości mango” - Karaibska przygoda
Wydawnictwo Literackie 2014
Stron: 442
Cena: 39,90 zł