Nurkowanie dla początkujących

poniedziałek, 8 sierpnia 2016
Monika Frenkiel
Jesteśmy już mistrzami w każdej możliwej aktywności na wodzie i trochę nas korci, żeby rozszerzyć horyzonty. A właściwie bardziej spojrzeć w głąb tej wody, po której pływamy. Pokusa skądinąd słuszna, zwłaszcza, że wiele popularnych dla żeglarzy akwenów to jednocześnie atrakcyjne miejsca do nurkowania.



Fot. Monika Frenkiel


Nurkować, niestety, nie może każdy. Ograniczeniem jest wiek – nurkowanie rekreacyjne, bo o takim mówimy, można uprawiać od 10 roku życia (jeśli dziecko ma mniej lat, może nurkować tylko do 2 – 3 metrów w głąb), górnej granicy nie stwierdzono. Przeciwskazaniem są także kłopoty zdrowotne, szczególnie te dotyczące układu oddechowego czy układu krążenia. Nie oznacza to jednak, że do nurkowania potrzebujemy mieć olimpijska formę i zdrowie jak tur. Jeśli mamy spory brzuszek, łapiemy zadyszkę wchodząc po schodach czy podbiegając do autobusu – również możemy nurkować.

Ratunku, nie umiem pływać!

Wielu instruktorów nurkowania twierdzi, że do tego rodzaju aktywności umiejętność pływania nie jest konieczna. Rzeczywiście, jeżeli płyniemy „na smyczy”, czyli robimy tzw. „intro diving”, pod całkowitą, także fizyczna kontrola instruktora, umiejętność pływania nie jest konieczna. Jeśli jednak chcemy zrobić kurs, to przepłynięcie kilkuset metrów samodzielnie jest warunkiem wstępnym. Jak mówi Dariusz Spirytulski z krakowskiego centrum nurkowego Nautica, ten warunek to przepłynięcie 200 metrów bez sprzętu i 300 metrów ze sprzętem podstawowym, czyli maską, płetwami i fajką. Nie potrzebujemy przy tym sportowego kraula, bardziej chodzi o swobodne poruszanie się w wodzie. Jeśli więc naszym stylem jest efektywny piesek, śmiało możemy zapisywać się na kurs. Podobnie jeśli troszkę boimy się wody – nurkowanie to wspaniały sposób na przezwyciężenie tego lęku. Oczywiście nie chodzi tu o poważna fobię, bo tym raczej najpierw powinni zająć się specjaliści.

Jeden raz czy kurs?

Jeśli nie mamy za sobą kursu nurkowego a bardzo chcielibyśmy spróbować, na przykład, żeby zobaczyć, czy nam się to spodoba, jest taka możliwość. To wspomniane już „intro diving”. Używając metafory, „intro” to taka jazda na trzykołowym rowerku na końcu patyka trzymanego przez tatę. W „intro” pełną odpowiedzialność za nurka przejmuje instruktor. Ma on z takim delikwentem nieustanny kontakt fizyczny, reguluje pływalność kamizelki, może nas złapać nawet za nos, żeby zmusić do odtykania uszu. Mówiąc obrazowo, taki instruktor ciągnie nas za sobą trochę jak worek ziemniaków. „Intro” robi się mniej więcej do głębokości 5-6 metrów.

Jeśli jednak już wiemy, że nurkowanie to dla nas nie jednorazowa przygoda i chcemy robić to samodzielnie, możemy skorzystać z bogatej oferty kursów i szkoleń. Centrów nurkowych w Polsce jest sporo, instruktorów jeszcze więcej, więc nie będziemy mieli żadnych problemów ze znalezieniem najbardziej nam odpowiadającego. Kurs taki składa się zawsze z trzech części . Dwie pierwsze to teoria oraz praktyka najczęściej na zbiornikach zamkniętych, czyli basenach, gdzie będzie się robić podstawowe ćwiczenia i dopasowywać teorię do praktyki. Potem czas na część trzecią, gdzie schodzi się już na głębokość do 18 metrów. Tę część robi się już na wodach otwartych.
Przy „intro” sprzęt zapewnia instruktor. Przy kursach podobnie, własne trzeba mieć tylko wyposażenie podstawowe, czyli płetwy, maskę i fajkę.

Najlepsze miejscówki

Oczywiście, myśląc o nurkowaniu marzymy o rafach koralowych. Jednak w Polsce można znaleźć niezwykle atrakcyjne tereny do nurkowania. Krakowski Zakrzówek, zalane akweny, Koparki w Jaworznie (Śląsk), z trudniejszych Bałtyk, niezwykle interesujący ze względu na znajdujące się na dnie wraki. Nurkowie polecają także jezioro Hańcza czy Pojezierze Drawskie. Można także nurkować w jeziorach górskich, na to już trzeba mieć jednak specjalne zezwolenie.

Z miejsc atrakcyjnych do nurkowania na świecie szczególnie cenione jest Morze Śródziemne, zwłaszcza Adriatyk od strony Chorwacji, z ładna przejrzystością wody oraz skalno-jaskiniowymi formacjami). Jedną z najładniejszych raf na świecie ma Morze Czerwone – z piękną przyrodą, przejrzysta wodą i atrakcjami w postaci wraków. Na tych, którzy maja chęć i środki na dalsze wycieczki, czekają na przykład Wyspy Galapagos czy wody Indonezji.
Tagi: nurkowanie, Zakrzówek, Adriatyk, kurs
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 23 listopada

Francis Joyon na trimaranie IDEC wyruszył z Brestu samotnie w okołoziemski rejs z zamiarem pobicia rekordu Ellen MacArthur; zameldował się na mecie po 57 dniach żeglugi, poprawiając poprzedni rekord o dwa tygodnie.
piątek, 23 listopada 2007