TYP: a1

Paliwo z wodorostów? Bez kitu...

środa, 4 grudnia 2019
Hanka Ciężadło

Tak, z wodorostów. Faktem jest, że jak dotąd ludzie zupełnie nie potrafili wykorzystać potencjału drzemiącego w tych oślizgłych, morskich farfoclach. Robiliśmy z nich co najwyżej sushi albo inny agar. Tymczasem grupa naukowców (i to wcale nie amerykańskich; szok, nieprawdaż?) ogłosiła niedawno, że z wodorostów da się wyprodukować... paliwo.

[t][/t] [s]Fot. Pixabay[/s]

I teraz pytanie brzmi: co na to silnik? Czy zacznie wonieć rybą, czy może od razu odmówi współpracy?

 

Pomysły

Holenderska (OK, teraz to już niderlandzka) organizacja TNO, do spółki z Uniwersytetem w Wageningen ogłosiła, że opracowała sposób na produkcję paliwa z wodorostów morskich.

 

Co więcej, zespół uczonych nie tylko stworzył nowe paliwo, ale też przetestował je w praktyce, na specjalnie do tego celu dostosowanym samochodzie. Stronę motoryzacyjną ogarnęli uczeni z Danii, a wszystko działo się w biały dzień, w ramach europejskiego projektu MacroFuels.

 

Testowany pojazd przejechał w sumie 80 km, a zgodnie z założeniami naukowców,  poruszał się w warunkach maksymalnie zbliżonych do naturalnych. Oznacza to, że podczas badań zaliczył zarówno autostradę, jak i dobrze nam znane stanie w korkach. Jakie były wyniki tych testów?

 

 

Albercik, to działa!

Naukowcy twierdzą zgodnie, iż wyprodukowane przez nich paliwo z wodorostów działa identycznie jak to z ropy naftowej. Jaap van Hal, ekspert z TNO oznajmił, że zarówno pod względem zużycia, jak i wpływu na stan silnika, paliwo z wodorostów w niczym nie różni od tego z ropy.  

 

Czy zatem jest szansa na to, że wkrótce - zamiast na produktach ropopochodnych - będziemy jeździć na paliwie z wodorostów? Teoretycznie tak. Eksperyment dowiódł, że produkcja takiego paliwa jest możliwa pod względem technologicznym oraz że spełnia ono swoje role nie gorzej niż tradycyjna benzyna. A zatem zdecydowanie warto pochylić się nad tym zagadnieniem. Mimo to, nie czas jeszcze na przesadny optymizm.

 

Dotychczas wyprodukowano ok. 200 litrów paliwa, jednak nie zapominajmy, że powstało ono w warunkach laboratoryjnych. Zanim paliwo z wodorostów trafi pod strzechy stacji paliw, minie jeszcze sporo czasu. Obecnie najważniejszym zagadnieniem jest kwestia zoptymalizowania jego produkcji, a co za tym idzie – uproszczenia całej procedury, co oczywiście nie pozostanie bez względu na koszty; im łatwiejsza będzie produkcja, tym bardziej atrakcyjna będzie cena. No chyba, że ktoś wyskoczy z jakimiś podatkami, akcyzami, koncesjami... Ale to już zupełnie inna historia.

 

Rewolucja paliwowa?

Nowe paliwo - o ile wszystko pójdzie zgodnie z planem, a sam pomysł się przyjmie – będzie się nadawało nie tylko do samochodów; na zasilaniu z wodorostów latać będą też samoloty i pływać statki. Być może więc nastąpi swoista rewolucja, chociaż szczerze mówiąc, trudno nam sobie wyobrazić świat bez ropy i jej pochodnych.

 

Warto też zastanowić się, w jaki sposób taki rozwój sytuacji wpłynąłby na układ sił na świecie. Przede wszystkim, skończyłoby się bajeczne bogactwo krajów obfitujących w złoża ropy, ale też uniknęłyby one zagrożenia ze strony państw, które koniecznie chcą je uszczęśliwić demokracją.

 

A mówiąc zupełnie poważnie – nowe paliwo oznaczałoby nowe rozdanie w światowej polityce. Czy jesteśmy na to gotowi? Chyba nie bardziej niż na fermy wodorostów, które uczeni radzą zakładać... na pustyni.

 

Ale to już było...

Wodorostowi sceptycy zauważą zapewne, iż produkcja paliwa z roślin wcale nie jest nowym pomysłem. Rzeczywiście, tak zwane biopaliwa już istnieją, ale stanowią raczej ekologiczną ciekawostkę, niż poważną konkurencję dla tradycyjnych, opartych na ropie rozwiązań.

 

Warto jednak pamiętać, że w przypadku wodorostów sytuacja może wyglądać nieco inaczej niż dotychczas. Rosną one bardzo szybko, a wyprodukowanie z nich pełnowartościowego paliwa jest znacznie prostsze, a przede wszystkim tańsze, niż np. z rzepaku.

 

Wodorostom naprawdę niewiele potrzeba do życia, więc bez problemu można je uprawiać na nieużytkach, jak choćby na wspomnianej już pustyni. Poza tym, podobnie jak ropa, wodorosty mają też szereg innych zastosowań, jak na przykład produkcja materiałów izolacyjnych, ubrań czy farb. Sprawi to, że ich produkcja będzie tym bardziej opłacalna i obarczona mniejszym ryzykiem.

 

Czy zatem wodorosty już niedługo zmienią nasz obraz świata? Czas pokaże. Z całą pewnością będziemy pilnie śledzić rozwój sytuacji i informować Was na bieżąco.

 

 

 

Tagi: paliwo, wodorosty, ekologia
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 23 listopada

Francis Joyon na trimaranie IDEC wyruszył z Brestu samotnie w okołoziemski rejs z zamiarem pobicia rekordu Ellen MacArthur; zameldował się na mecie po 57 dniach żeglugi, poprawiając poprzedni rekord o dwa tygodnie.
piątek, 23 listopada 2007