Tegoroczna edycja wyścigu dookoła świata bez zawijania do portu, czyli Jules Verne Trophy nie ma szczęścia. 11 grudnia z powodu uszkodzenia steru wycofał się z wyścigu trimaran „Sodebo Ultim 3” Thomasa Coville’a
Trophée Jules Verne : Thomas Coville (Sodebo Ultim 3) jette l'éponge https://t.co/I6AMP1UPfH via @lequipe
— Olivier Stevens (@olivierstevens) December 12, 2020
Przypomnijmy - 25 listopada wyścig zaczęły dwie jednostki, obie francuskie – „Gitana 17” i „Sodebo Ultim 3”. Obie chciały pobić rekord również należący do Francuza Francisa Joyona, który trasę pokonał w 40 dni, 23 godziny, 30 minut i 30 sekund na przełomie 2016 i 2017 roku. Najpierw, 27 listopada wycofała się „Gitana 17” płynąca pod dowództwem Francka Cammasa, która po zderzeniu z niezidentyfikowanym obiektem pływającym miała uszkodzony jeden z foilów. Drużyna Thomasa Coville'a na „Sodebo Ultim 3” radziła sobie znacznie lepiej i na wysokość Przylądka Dobrej Nadziei przypłynęła aż o 17 godzin i 35 minut szybciej niż cztery lata temu Joyon . Potem jednak pogoda przestała żeglarzom sprzyjać i jacht stracił zyskany wcześniej czas. A ostatecznie 11 grudnia załoga „Sodebo Ultim 3” zauważyła uszkodzenie steru. Awarii nie udało się naprawić, dlatego załoga zdecydowała o wycofaniu się wyścigu.
Tagi: Jules Verne Trophy, Thomas Coville, wyścig