Niekorzystne warunki pogodowe sprawiły, że płynący z Chin do USA kontenerowiec utracił część ładunku. W niektórych kontenerach były towary niebezpieczne, na przykład alkohol. Jak skończyła się ta sprawa?
ONE Apus
Kontenerowiec ONE Apus IMO #9806079 należy do Chidori Ship Holding LLC, zarządzany jest przez NYK Ship Management Pte Ltd, a wyczarterowany został przez Ocean Network Express (ONE). Nocą z 30 listopada na 1 grudnia, w odległości 1600 mil morskich na północny zachód od Hawajów, statek napotkał na gwałtowne załamanie pogody.
Burza trwała kilkanaście godzin, powodując duże zafalowanie. Mimo iż jednostka jest całkiem spora (mierzy 364 metry długości i 51 metrów szerokości), w takich warunkach uległa mocnemu rozkołysaniu, wskutek czego ponad 1800 kontenerów wypadło za burtę.
Utracony ładunek
Statek płynął z Yantian w Chinach do Long Beach w USA. Miał to być ostatni rejs przed Bożym Narodzeniem, więc towary, jakie przewoził, w dużej części związane są ze świętami i Nowym Rokiem.
Na stronie centrum informacyjnego zamieszczono specjalne oświadczenie dotyczące tego zdarzenia. Wiadomo, że spośród 1816 utraconych kontenerów 64 zawierały towary potencjalnie niebezpieczne. W 54 znajdują się fajerwerki, w ośmiu – baterie, a dwa pozostałe zawierają etanol.
Pozostałe kontenery uległy w części przewróceniu lub przesunięciu, niektóre mogą też być uszkodzone. Z tego powodu ich wyładowanie w porcie będzie bardziej czasochłonne niż zwykle.
Happy end
Jak informuje armator, kontenerowiec szczęśliwie dopłynął do Japonii i stoi zacumowany w porcie Kobe. Cała załoga jest bezpieczna, nikt nie odniósł obrażeń. Teraz pozostaje tylko przeprowadzenie kontroli pozostałego ładunku. Przedstawiciele armatora oraz lokalne służby ratunkowe muszą sprawdzić, czy pozostałe na pokładzie kontenery nie stanowią zagrożenia dla ludzi lub środowiska naturalnego.
Tagi: kontener, kontenerowiec, Chiny, USA, wypadek, sztorm
0
