W Niderlandach doszło do nietypowego wypadku: pociąg metra wypadł z torów, a ponieważ akurat na tym odcinku prowadziły one po estakadzie, do ziemi było aż osiem metrów. Na szczęście, kolejkę uratował… ogon wieloryba.
Hulpdiensten zijn in overleg hoe het metrostel bij metrostation Spijkenisse De Akkers geborgen kan worden. De omgeving wordt inmiddels met hekken afgeschermd door de politie. pic.twitter.com/rhvWWLY7dq
— Joey Bremer (@010fotograaf) November 2, 2020
Okoliczności zdarzenia
Do wypadku doszło na stacji De Akkers. Znajduje się ona w mieście Spijkenisse w okolicy Rotterdamu.
Pociąg kończył bieg, jednak jego maszynista z niewyjaśnionych przyczyn nie zatrzymał pojazdu przed końcem torowiska, a następnie staranował kozioł oporowy. Skutkiem tego pociąg wyleciał z torów. Na szczęście, kawałek dalej znajdowała się rzeźba przedstawiająca gigantyczny ogon wieloryba. Kolejka, sunąc naprzód, wylądowała wprost na niej.
Jak powiedział Ruud Natrop, rzecznik bezpieczeństwa w rejonie Rotterdam-Rijnmond „To było jak scena z hollywoodzkiego filmu. Dzięki Bogu był tam ogon”.
Szczęśliwy traf
W momencie zdarzenia w pociągu nie było żadnych pasażerów, tylko maszynista. Mimo iż nie odniósł on poważnych obrażeń, został skierowany na obserwację do szpitala. Zdaniem Ruuda Natropa, nic nie wskazuje na to, by maszynista popełnił jakiś błąd. W związku z tym funkcjonariusze badają, czy przyczyną wypadnięcia z torów nie była awaria systemów bezpieczeństwa, które powinny zatrzymać pociąg.
Pozostaje jednak pytanie, co będzie dalej? Skład utknął na ogonie wieloryba, który zlokalizowany jest tuż nad wodą, wiec usunięcie pociągu nie będzie prostym zdaniem. Władze zapowiadają, że ze względów bezpieczeństwa do czasu ustalenia planu działania obiekt pozostanie zamknięty.
Tagi: Niderlandy, Holandia, metro, wieloryb, rzeźba, wypadek