W dniu dzisiejszym w godzinach porannych miał miejsce dość nietypowy wypadek: japoński okręt podwodny podczas procedury wynurzania zderzył się z komercyjnym statkiem rybackim. Jak do tego doszło?
Przebieg wydarzeń
Do zderzenia dwóch jednostek doszło u wybrzeży Cape Ashizuri w prefekturze Kochi leżącej w zachodniej Japonii. Jednostka należąca do Japońskich Morskich Sił Samoobrony, będących de facto marynarką wojenną, była akurat w trakcie wynurzania. W trakcie tej procedury nastąpiła niespodziewana kolizja z prywatnym kutrem rybackim, który akurat przepływał w okolicy.
Co ciekawe, zgodnie z oficjalnymi informacjami, załoga kurta początkowo nawet nie odczuła uderzenia i nie miała świadomości, że doszło do zderzenia. Fakt wystąpienia kolizji potwierdził główny sekretarz rządu Japonii Katsunobu Kato.
Efekt?
Informacje o zdarzeniu podała do publicznej wiadomości japońska agencja prasowa Kyodo. Na szczęście, rybakom nic się nie stało. Jak podaje pan Katsunobu Kato, ich statek nie ucierpiał w wyniku tego zdarzenia. Obrażenia odniosło natomiast najprawdopodobniej trzech marynarzy wchodzących w skład załogi okrętu podwodnego, jednak nie są to potwierdzone informacje.
Mimo braku ofiar i większych strat (poza wizerunkowymi), rząd Japonii bardzo przejął się tę sprawą. W celu wyjaśnienia okoliczności zdarzenia natychmiast powołano specjalną komisję śledczą. Premier Yoshihide Suga zlecił jej zlecił jej także ustalenie, czy załoga kutra, jaki wziął udział w wypadku, na pewno nie potrzebuje pomocy.
Tagi: Japonia, okręt podwodny, kolizja, statek, Kochi