TYP: a1

Jaki kolor ma Antarktyda?

poniedziałek, 7 października 2024
Hanka Ciężadło

Większość z nas nigdy tam nie była – i być może dlatego na tytułowe pytanie odpowiedzielibyśmy „biały!”. Jeszcze do niedawna taka odpowiedź byłaby zasadniczo zgodna z prawdą – ale teraz już nie. Naukowcy alarmują bowiem, że Antarktyda staje się coraz bardziej…zielona.

Jeśli zajrzymy do Wikipedii, dowiemy się, że 98 procent powierzchni Antarktydy pokryte jest czapą lodową, a średnia grubość tej czapy wynosi niemal dwa kilometry. Krótko mówiąc, kawał lodu; nie do ruszenia. No, chyba że zajdą jakieś naprawdę potężne zmiany – i wygląda na to, że właśnie zaszły.

Ze zdjęć satelitarnych wynika bowiem, że na przestrzeni ostatnich 35 lat obszar Antarktydy pokryty roślinnością (a nie lodem) powiększył się aż dziesięciokrotnie. Dane na ten temat przedstawili naukowcy z Exeter, Hertfordshire i British Antarctic Survey, a wyniki ich analiz można znaleźć w czasopiśmie Nature Geoscience.

Zielono mi

Jeszcze w 1986 roku zielony obszar Antarktydy wynosił niecały kilometr kwadratowy. W 2021 roku było to już 12 km kwadratowych; OK, nadal niewiele – ale chodzi nie tyle o liczby, ile o wskazanie pewnych trendów. Na dodatek wszystko wskazuje na to, że te trendy w ostatnich latach zauważalnie się nasiliły, bo na tle zmian obserwowanych od 1986 roku zanotowano wzrost tempa przyrastania terenów zielonych o 33 procent.

Co takiego rośnie na najzimniejszym kontynencie naszej planety? Na razie to, co nazwalibyśmy szatą roślinną, wygląda dość skromnie, są to bowiem głównie mchy i porosty. Od nich zwykle się zaczyna – dopiero kiedy klimat zrobi się nieco cieplejszy, a podłoże bardziej żyzne (m. in. wskutek obumierania mchów), powstanie gleba z prawdziwego zdarzenia, a wtedy na scenę wchodzą większe rośliny. Czy zatem w niedalekiej przyszłości Antarktyda będzie porośnięta lasem? Co na to pingwiny?

Miejscowi kontra najeźdźcy

Dzisiaj na Antarktydzie obecne jest życie – z tym że zarówno rośliny, jak i zwierzęta, które tam mieszkają, przystosowane są do znoszenia ekstremalnych warunków. Dotąd na najzimniejszym kontynencie występowały tylko dwa gatunki roślin naczyniowych: śmiałek antarktyczny i  kolobant antarktyczny. Roślinki niewielkie i mocno wyspecjalizowane, bo nic innego nie byłoby w stanie tam przetrwać. Teraz oba będą mieć konkurencję – i ta konkurencja będzie mieć przewagę, bo warunki, jakie nastaną, będą ją promować.

No dobrze, a w jaki sposób te obce, inwazyjne gatunki dostaną się na Antarktydę? Olly Bartlett z Uniwersytetu w Hertfordshire spekuluje, że prawdopodobnie zostaną tam zawleczone przez ekoturystów, albo…naukowców. Oczywiście istnieje szereg sposobów, by powstrzymywać taką migrację – od wielu lat stosuje je np. Nowa Zelandia, kontrolując nawet podeszwy butów ludzi przybywających do tego kraju. Nie zmienia to jednak faktu, że rośliny i zwierzęta żyjące w klimacie dotychczas panującym na Antarktydzie, w przyszłości będą mieć spory problem, jeśli nie z konkurencją, to z klimatem. Takie zmiany miały przecież już miejsce wielokrotnie w historii naszej planety – i zawsze w ich efekcie ktoś obrywał…

 

Tagi: Antarktyda, nauka, ciekawostki, ekologia, klimat
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 21 listopada

Do wybrzeży na północ od Wirginii, pierwszej angielskiej kolonii w Ameryce, na statku "Mayflower" przybyło 102 osadników. Założyli miasto w Plymouth, od nazwy portu, z którego wypłynęli we wrześniu; tak narodziła się Nowa Anglia.
sobota, 21 listopada 1620