Bałakława |
Czasem warto porzucić utarte szlaki i odkryć nowe żeglarskie destynacje. Zapraszamy do zapoznania się z relacją zaprzyjaźnionego żeglarza z rejsu po Morzu Czarnym.
Państwo: Ukraina
Marina początkowa: Sewastopol
Marina końcowa: Sewastopol
Data: 18-25.09.2011
Jacht: Bavaria 46 Holiday
Agent: www.charternavigator.comSewastopol - Bałakława - Jałta - Nowy Świat - Sewastopol. To wszystkie możliwe porty do zacumowania na tygodniowej trasie na wschód od Sewastopola. Wzdłuż wybrzeża brak dogodnych kotwicowisk, żeglarstwo jest mało popularne, w przeciwieństwie do ruchu motorowodnego. Porty z reguły mają wydzielone miejsca dla żaglówek, każde wejście trzeba ustalić przez radio. W nocnych przelotach należy zachować czujność na radiu – straż przybrzeżna wyczulona.
Uwaga: Na cyplu NE przed Jałtą (biała latarnia na szczycie stoku) – strefa zakazu pływania 3 Mm od brzegu – restrykcyjnie przestrzegana (rosyjskie ośrodki rządowe). Porty dobrze wyposażone technicznie, wszędzie woda, prąd, dostęp do netu, węzeł sanitarny zależy jak gdzie – ogólnie żeby to wszystko mieć, trzeba się dobrze ustawić. Pobierają opłaty – niskie. (Dużo lepiej niż w Grecji, gorzej niż w Chorwacji). Na radiu informacje podają tylko w języku rosyjskim, w komunikacji można próbować angielskiego.
Dobrze mieć lokalnego skippera – do kontaktów w portach i na radiu, do pływania się nie wtrącają :)
Armator i jachtStara Bavaria 46 H, wyposażenie standardowe, działające przyrządy, niby wszystko ale…: wszystko stare, zniszczone, brudne – na granicy używalności… Trzeba mieć dużo zrozumienia. Ożaglowanie + maszt + olinowanie stałe – nowe. Brak foka sztormowego – genua + grot. Nieskalibrowane przyrządy, technicznie sprawny. W środku bardzo słabo! Dużo rzeczy nie działa (zamknięcia, luki, zawiasy, klapa lodówki). Wyposażenie kuchni… natychmiast do wymiany – zaczynając od sztućców :( Nie ma czegoś takiego jak sprzątanie jachtu po rejsie – duża wada.
Armator przyjazny, bezproblemowy, anglojęzyczny – bardzo wporzo, ale nie narzuca europejskich standardów – nie ma czegoś takiego jak sprzątanie jachtu po rejsie – standard wszędzie na świecie. Jacht odebraliśmy zaledwie przepłukany z zewnątrz. Z niedomytymi naczyniami, w połowie pełną lodówką cudów, bez klaru i pościeli (dowiozła nam dziewczyna na chwilę przed wyjściem…).
Co warto zobaczyćAbsolutnie Wszystko!!! Wybrzeże jest skaliste – wysokie, często strome. Gdzie nie ma skał, kwitnie bujna zieleń. Woda czystsza niż w Śródziemnym – delfiny, dużo i codziennie. Porty żyją całą dobę, ludzie bardzo uprzejmi, wszędzie bardzo luźna i przyjazna atmosfera – nie do pomyślenia w Europie Zachodniej. Wspaniałe zabytki, muzea, kultura, artyści na ulicach. Wszystko ocieka historią, wszędzie pomniki, miejsca kultu lub pamięci poległych. Kuchnia zróżnicowana, ciekawe dania regionalne, dobre wina, piwa, wódki :) Piękne bulwary – zwłaszcza Jałta, zwłaszcza nocą.
Warunki pogodoweŻeglarskie, super!!! Wiatr 10-39 knt. Słońce i wiatr!
Lokalny skipper w czasie nocnego przelotu przy wietrze w porywach dochodzącym do 8 B!!! – ani razu nie wyszedł na pokład i pierwszy raz od wielu, wielu lat dostał choroby morskiej. Przetarliśmy kursik dla przyszłych załóg :)
Wrażenia po rejsieCzułem się jak Kolumb. Zgniły Zachód… :) Umawiamy następne rejsy!!! Szkoda czasu na Śródziemne. Super, Super, Super!!!
Bałakława
|
Bałakława
|
Bałakława
|
Grota Smoka (niedaleko Bałakławy)
|
Skała Nachimowa, przylądek Aja, Grota Smoka
|
Pałac hrabiego Woroncowa (Glicinija) .
|
Muchałatka
|
Jałta
|
Klub jachtowy Floty Czarnomorskiej (Sewastopol)
|
Sewastopol, Klub Jachtowy 57 .
|