Niektóre kraje szykują się do czasu, w którym zostaną zniesione ograniczenia. Jednym z nich jest Chorwacja. Kraj, który stosunkowo mało ucierpiał z powodu koronawirusa, chce w sezon letni wejść z impetem i skorzystać na tym, że Włochy i Hiszpania są w dużo gorszej sytuacji. W kraju rozpoczęły się intensywne przygotowania do sezonu letniego.
Chorwacja chce być zdecydowanym hitem wakacji i rusza ostro z przygotowaniami. 1 czerwca planuje się tutaj zniesienie wszystkie restrykcje – otwarte zostaną miejsca noclegowe, atrakcje turystyczne i obiekty gastronomiczne. Wszystko dlatego, że w Chorwacji, która i tak mało ucierpiała w pandemii, zgodnie z opiniami naukowców i lekarzy obecny tydzień będzie ostatnim, w którym liczba zarażonych w kraju będzie rosnąć.
Dlatego też Chorwaci chcą być gotowi na nadciągający sezon od razu, w momencie zniesienia restrykcji. Mało tego, Ministerstwo Turystyki i Chorwacka Wspólnota Turystyczna (HTZ) przygotowują się do intensywnych kampanii marketingowych.
Do tej pory (14 kwietnia) w Chorwacji wykonano prawie 18 tys. testów, dzięki którym potwierdzono 1,65 tys. przypadków zarażenia koronawirusem. Z powodu COVID-19 zmarło 25 osób a udało się wyleczyć już 300 pacjentów.
Władze Chorwacji na czas pandemii podjęły decyzję o tymczasowym zamknięciu granic dla ruchu osobowego - mogą tu wjechać wyłącznie obywatele chorwaccy. Obywatelom państw członkowskich UE, państw strefy Schengen oraz państw stowarzyszonych ze strefą Schengen oraz członkom ich rodzin, a także osobom z państw trzecich posiadającym stały pobyt (lub wizy długoterminowe) umożliwia się tranzyt przez Chorwację podczas powrotu do krajów macierzystych. Nie można także w Chorwacji przemieszczać się poza miejsce stałego bądź czasowego zamieszkania – chyba, że na podstawie specjalnej przepustki wydawanej przez władze.
Tagi: Chorwacja, wakacje, turystyka