Niestety daleki od zadowalającego. Jak wynika z najnowszego raportu GUS, w 2021 roku przetransportowaliśmy drogą wodną o 13,2% ładunków mniej, niż w 2020 r. Dodajmy, że 2020 też nie był jakoś szczególnie imponujący. Ciekawe, jak będą wyglądały statystyki za 2022?
Czujne oko statystyka
Pracownicy Głównego Urzędu Statystycznego – jak na „urzędasów” przystało – skupiają się na liczbach, a nie na obietnicach czy sentymentach. Zwykle taka bezduszność bywa irytująca, jednak w tym konkretnym przypadku bardzo się przydaje, ponieważ stanowi twardy dowód na rzeczywisty stan naszej żeglugi śródlądowej.
Z zaprezentowanych niedawno danych GUS wyłania się niewesoły obraz: w 2021 roku drogą wodną przetransportowaliśmy 3,5 miliona ton ładunków (spadek o 13,2% w stosunku do 2020 r.) i wykonaliśmy 493 miliony tonokilometrów (spadek o 4,5% w stosunku do 2020 r.). Warto przy tym podkreślić, że podane w nawiasach liczby to wartości uśrednione. Największe spadki (zmniejszenie ilości ładunków o 24,6% oraz tonokilometrów o 15,3%) w stosunku do analogicznego okresu w 2020 roku zanotowano w ostatnim kwartale.
Dlaczego tak jest?
To już bardzo złożona kwestia, a poprawienie sytuacji nie będzie ani proste, ani szybkie. Zdaniem analityków Głównego Urzędu Statystycznego przyczyną zaistniałego stanu rzeczy jest „niedostateczne zagospodarowanie dróg żeglownych w Polsce, zarówno pod względem charakteru (rzeki są skanalizowane, swobodnie płynące), jak i parametrów żeglugowych (wymiary śluz, głębokość, szerokość szlaku i wysokość mostów) powoduje, że żegluga śródlądowa nie odgrywa znaczącej roli w polskim systemie transportowym”. A szkoda, bo jest to potencjał, który można by wykorzystać.
Pamiętajmy, że transport rzeczny pozwala odciążyć inne rodzaje przewozów (głównie kołowe), a przy tym jest rozwiązaniem ekologicznym i bardziej przyjaznym społeczeństwu. Rozwój żeglugi śródlądowej oznacza mniej ciężarówek na drogach (chociaż oczywiście nie wszędzie da się dotrzeć barką), mniejsze korki, czystsze powietrze i tak dalej.
Krótko mówiąc, fajnie by było nad tym popracować. A że na razie jest, jak jest... Mówi się: trudno. Coachowie twierdzą, że nie ma porażek – są tylko obszary do rozwoju. Z pewnością żegluga śródlądowa stanowi taki właśnie obszar.
Tagi: żegluga, śródlądzie, transport, statystyki, GUS