Samorząd województwa warmińsko-mazurskiego przekazał 450 tys. zł organizacjom zajmującym się ratownictwem wodnym na Warmii i Mazurach.
Pieniądze trafią do sześciu organizacji, m. in. Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Województwa Warmińsko-Mazurskiego z Olsztyna (156 tys. zł dotacji), Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowe z Giżycka (131 tys. zł) i Elbląskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (61 tys. zł). Mazurska Służba Ratownicza w Okartowie dostała 41 tys. zł, Ochotnicza Straż Pożarna - Jednostka Ratownictwa Wodnego w Szeligach otrzymała 37 tys. zł, a Podwodnik - Szkoła Ratownictwa Sportów Wodnych i Obronnych z Orzysza dostała 24 tys. zł.
Z budżetu województwa co roku dofinansowuj się działalność służb ratowniczych - m.in.:
zapewnienie stanu gotowości ratowniczej (m.in. pełnienie stałych dyżurów ratowników wodnych, prowadzenie patroli na obszarach wodnych, niezbędny remont i modernizacja posterunków wodnych, utrzymanie i funkcjonowanie pracy biura koordynującego działania ratowników, doposażenie grup ratowniczych w środki transportu lądowego i wodnego, sprzęt i ekwipunek niezbędny do prowadzenia działań ratowniczych, monitorowanie stanu wód i pokrywy lodowej, doskonalenie kadry ratowniczej) czy prowadzenie działań ratowniczych.
Dotacje są uzupełnieniem pieniędzy, które ratownicy wodni otrzymują z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz od innych samorządów. A pieniędzy potrzeba zawsze, bo rosną koszty prowadzenia działalności, ceny paliwa i ubezpieczenia.
Ratownicy WOPR uratowali w ubiegłym roku 270 osób. W 2019 r. na Warmii i Mazurach utonęło 58 osób, w tym jedna nieletnia i 6 kobiet. Działania prowadzone są przez cały rok, a nie tylko w sezonie letnim.
Tagi: WOPR, ratownictwo, Mazury