Przyjazne wyspy – tak nazwał świeżo odkryte Tonga kapitan Cook. I rzeczywiście, uśmiech i życzliwość są tu w powszechnym użyciu a Tongijczycy, którzy nie należą do bogatych, podzielą się z tobą tym, co mają. Duża różnica w porównaniu z krajami, gdzie najpierw wyciągają rękę po grube euro. Tonga na dodatek jest krajem, wobec którego Polska powinna czuć wdzięczność. Królestwo było jednym z pierwszych krajów, które w 1939 roku po agresji na Polskę wypowiedziało wojnę Niemcom, a tutejsze społeczeństwo ufundowało dwa myśliwce.
Tonga jest królestwem leżącym na archipelagu o tej samej nazwie, w Polinezji na południowym Pacyfiku, gdzieś w jednej trzeciej drogi pomiędzy Nową Zelandią a Hawajami (to także jedyna monarchia na Pacyfiku). Pierwsi osadnicy pojawili się tutaj ok. 6000 lat temu. Ok. XII wieku Tongijczycy tworzyli silną i znaczącą na terenie Pacyfiku cywilizację, określaną przez niektórych historyków jako „Imperium Tongijskie”. W wieku XV, a potem w XVII trwały na Tonga wojny domowe. W tym oto czasie przybyli na wyspy pierwsi Europejczycy – holenderscy podróżnicy Willem Schouten i Jacob Le Maire w 1616, a następnie James Cook w latach 1773, 1774 i 1777, misjonarze z Londynu w 1794 i misjonarz kościoła metodystów Walter Lawrey w 1822. Tongijczykom tak nawiasem mówiąc intensywne nawracanie nie bardzo się spodobało. Do tego stopnia, że zanotowano jakiś kanibalistyczny incydent z udziałem misjonarzy w formie głównej atrakcji – co nie zmienia faktu, że dziś na wyspach znajdują się kościoły, do których warto pójść. Niekoniecznie na nabożeństwo, ale po to, żeby posłuchać przepięknego śpiewu. Zresztą – w niedzielę i tak na wyspach wszystko jest pozamykane, wliczając w to międzynarodowe lotnisko. A jeśli już o tradycjach mówimy – na Tonga żyją Fakaleiti, tzw. trzecia płeć występująca na wyspach Polinezji pod różnymi nazwami. To mężczyźni żyjący jak kobiety i wykonujący damskie zawody. Tradycja fakaleiti wywodzi się z dawnych czasów, gdy w niektórych rodzinach, w których brakowało kobiet do pomocy, syna postanawiano wychować jak córkę, dziś coraz częściej jest to osobista decyzja.
Potocznie zwani Leiti (ladies) są delikatni, charakteryzują się dziewczęcymi gestami i głosem, chodzą umalowani, w kobiecych strojach, czasami ze ” zrobionym” biustem. Pracują w raczej sfeminizowanych na wyspach zawodach, jako fryzjerzy, kelnerzy, ekspedienci. Nikogo na Tonga nie dziwią i są raczej poważani w społeczeństwie.
Królestwo Tonga nie jest specjalnie gospodarczo rozwinięte ani zbyt bogate, główny dochód pochodzi z turystyki, choć wyspy wśród turystów też nie są zbyt popularne. Bo na Tonga można głównie…leniuchować. Na plaży lub nad wodą, a także pod wodą czy na wodzie, bo tutejsze wysepki są idealne do tego, żeby między nimi żeglować. Do największych atrakcji archipelagu należy także możliwość obserwacji dzikiej przyrody: podglądania waleni, czy też spotkania z największym na naszej planecie nietoperzem – rudawką wielką, nazywanym też czasami latającym psem. Zabawne są też fishing pigs, czyli świnie wyjadające małże pozostałe na plażach podczas odpływu. Na Tonga wszechobecne są także palmy kokosowe i mieszkańcy nie wyobrażają sobie życia bez nich. Liście wykorzystuje się przy budowie domów, natomiast same owoce używa się zarówno do przyrządzania potraw, jak i napojów.
W skład tego 103-tysięcznego państwa wchodzą trzy grupy wysp: Tongatapu, Haapai i Wawau. Stolicą jest Nuku’alofa. W archipelagu znajduje się także jedna z najstarszych wysp na Pacyfiku, Eua (geolodzy pewnie będą zachwyceni), jedyna zresztą zalesiona na archipelagu. Gęsty, tropikalny las stanowi obecnie jeden z dwóch lądowych parków narodowych na wyspach.
Jeśli interesuje Was czarter jachtu na Tonga, piszcie na infor@tawernaskipperow.pl
Tagi: czarter, czarter jachtu, Tonga, Pacyfik