"Zdobycie Hornu, które zrobiłem o 17.45 po prostu było wspaniałe. Raz, że na 30-40 mil przed Hornem witało mnie stado delfinów do tego jest piękna pogoda, czyste niebo, 10-12 węzłów z baksztagu także bardzo spokojnie sobie dopłynąłem bez żadnego problemu i w ogóle. Do Hornu dopływałem w pełnym słońcu zrobiłem mnóstwo zdjęć także szczęśliwy jestem jak małe dziecko, że udało mi się to zrobić pomimo moich kłopotów ze sprzętem no i jeszcze do tego spotkałem tutaj fregatę która płynie pod pełnymi żaglami w tym samym kierunku co ja ale troszeczkę po lewej stronie, bo ja jestem bardzo blisko tego przylądka. No i teraz czekam tylko żeby przepłynąć to wszystko, dojechać do Punty byłoby wspaniale gdyby wszystko było jak trzeba."