TYP: a1

Wanilia, sombrero i podatki

piątek, 13 stycznia 2017
Anna Ciężadło

Ciastka, kosmetyki, jogurty, czekolada, mydło, tytoń i tak dalej, i tak dalej… Lista rzeczy, które zawierają wanilię, jest naprawdę imponująca, a jej zapach jest najbardziej znanym, swojskim, i „pysznym” aromatem, jaki możemy sobie wyobrazić.

Fot. wikipedia

Jednak, co tak naprawdę wiemy o wanilii? Jakie były jej związki z systemem podatkowym i czy aby na pewno człowiek potrafi zastąpić pszczołę?

 

Waniliowe ID

Wanilia jest tropikalnym pnączem, a właściwie – storczykiem. Jej obłędny zapach uchodzi za jeden z najbardziej smakowitych aromatów świata, jednak jeszcze do połowy XIX wieku nie kojarzyła się wcale z jedzeniem, bowiem robiła głównie za lekarstwo.

Słowo „wanilia” oznacza w dosłownym tłumaczeniu „mały strączek”, a wymyślił je w 1658 roku holenderski przyrodnik, Willem Piso. Co prawda, pan Piso nazwał przyprawę vaynilla, jednak nie miał specjalnej siły przebicia i jego pomysł pewnie popadłby w całkowite zapomnienie, gdyby nie pewien francuski duchowny, ojciec Charles Plumier; zakonnik spopularyzował słówko, przekręcając nieco jego brzmienie (jak to Francuz) na la vanille. I tak już jakoś poszło.

 

Uprawa

Uprawa wanilii nie jest szczególnie kłopotliwa; sadzonki, które mają nawet 4 metry długości, umieszcza się na specjalnych podporach (dawniej oplatano je na drzewach kakaowca - takie dwie plantacje w jednym), a natura właściwie robi wszystko za nas. Dorosłe pnącza osiągają nawet 15 m, a kwiaty wanilii – 5 do 7 cm średnicy. Co bardzo istotne z punktu widzenia hodowli, kwiaty rosną w sporych grupach – nawet po 20 lub 30 sztuk razem.

Żeby jednak nie było zbyt prosto, wanilia kwitnie jedynie 8 godzin na dobę, przez mniej więcej 2-3 miesiące, a okres kwitnienia następuje co 2 lub 3 lata. Co więcej, kwiaty mogą zostać zapylone tylko przez ściśle określone gatunki pszczół oraz (w znacznie mniejszym stopniu) kolibrów. Jeśli pracowitym zwierzakom szczęśliwie uda się zdążyć, zapylony kwiatek przekształca się w owoc przypominający strączek, który dojrzewa przez następne kilka miesięcy.

 

Ale Meksyk!

Jeszcze do 1800 roku waniliowym monopolistą był Meksyk. Co prawda, wanilia nie ma szczególnie wygórowanych wymagań i mogłaby rosnąć właściwie wszędzie (oczywiście w warunkach strefy tropikalnej), ale tak się składa, że tylko w Meksyku żyją pszczoły z gatunków Melipona oraz Trigona, które potrafią zapylić waniliowe kwiatki. Panowie w sombrero cieszyli się więc monopolem nie tyle na samą wanilię (której sadzonki można było bez problemu zdobyć) ile właśnie na pszczoły.

Wszystko zmieniło się jednak na początku XIX wieku, gdy ktoś sprytny wpadł na pomysł, że przecież kwiaty można by zapylać ręcznie. Takie rozwiązanie niekoniecznie spodobało się Meksykanom, ale za to wprowadziło uprawę wanilii na nowy poziom i (nieznacznie) wpłynęło na sprowadzenie jej ceny na ziemię.

 

Dzisiaj nikt już nie czeka na usługi pszczółek (chociaż oczywiście są mile widziane, tym bardziej, że oba wymienione gatunki należą do pszczół bezżądłowych), a największym producentem wanilii na świecie został Madagaskar (czyli… nasza niedoszła kolonia).

 

Czym pachnie wanilia?

Zapach wanilii jest jedną z najlepiej kojarzących się woni, więc można by się spodziewać, że na waniliowej plantacji zapachy będą nieziemskie. Niestety, nic z tego - świeża laska wanilii jest zupełnie bezwonna, a swój charakterystyczny zapach uzyskuje dopiero po poddaniu jej długotrwałemu procesowi fermentacji i suszenia.

Na to, co uznajemy za „zapach wanilii” składa się tak naprawdę aż 200 różnych substancji aromatycznych. Główną z nich jest wanilina, którą można też syntetyzować w warunkach laboratoryjnych. Otrzymany dzięki temu produkt w ogólnym zarysie przypomina nieco wanilię, ale ma się do oryginału mniej więcej tak, jak polonez (i to Borewicz!) do mercedesa. Jeśli więc kupujemy cukier waniliowy (albo tak nam się wydaje), przyjrzyjmy się dokładnie literkom na opakowaniu, bo może się okazać, że tak naprawdę jest… wanilinowy. Zresztą, nawet nie wczytując się dokładnie w literki na opakowaniu, oryginał możemy też rozpoznać po cenie; wanilia, niestety, tania nie jest.

 

Cena

Ile dokładnie kosztuje wanilia? Wszystko zależy od jakości, ale jeśli mówimy o produkcie z najwyższej półki, może to być nawet 1200 PLN za kilogram. Czy to dużo? Niekoniecznie, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że większość produkcji odbywa się ręcznie. Aby otrzymać ciemne, pomarszczone laski wanilii, trzeba niemało się natrudzić: począwszy od wspomnianego zapylania kwiatków, poprzez pracochłonną obróbkę, suszenie, sortowanie itd. Taki sposób produkcji nie pozostaje bez wpływu na cenę, chociaż osoby, zajmujące się obróbką wanilii, zarabiają raczej symboliczne kwoty.

Co ciekawe, w królestwie Azteków kwiatami wanilii płacono… podatki, bowiem już wtedy stanowiła towar luksusowy. Kiedy dzielni Indianie ugościli hiszpańskich konkwistadorów, poczęstowali ich prawdziwie boskim napojem, zwanym Tlilxochitl. Była to czekolada z maczanymi laskami wanilii, a smak spodobał się Hiszpanom na tyle, że wraz ze złotem i innymi skarbami, zajumali Indianom również przepis. Gdyby ci ostatni mogli podejrzewać, jak skończy się ta wizyta, prawdopodobnie poczęstowaliby białych czymś innym, na przykład żelazem – ale, najwyraźniej, nie wiedzieli.  

 

Tagi: wanilia, przyprawa
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 23 listopada

Francis Joyon na trimaranie IDEC wyruszył z Brestu samotnie w okołoziemski rejs z zamiarem pobicia rekordu Ellen MacArthur; zameldował się na mecie po 57 dniach żeglugi, poprawiając poprzedni rekord o dwa tygodnie.
piątek, 23 listopada 2007