Tworzenie olbrzymich rezerwatów morskich staje się coraz częstsze. To efekt zmian w ekosystemach i klimacie i często jest także jedyną drogą na fizyczne ocalenie danego terytorium.
Tak na przykład jest w przypadku Malediwów, które ogłosiły, że cała republika przekształci się w rezerwat po 2017 roku. Jeśli zahamowane zostanie obumieranie raf koralowych, ocean przestanie niszczyć chronione przez nie wysepki. A aż 80 proc. terytorium Republiki Malediwów znajduje się na wysokości poniżej 2 m n.p.m. Wzrost poziomu oceanu, powodowany globalnym ociepleniem, może pod koniec bieżącego stulecia osiągnąć metr. W tej sytuacji niezbędne będą działania, którym władze Malediwów samodzielnie nie podołają; natomiast statut rezerwatu spowoduje, że nadejdzie międzynarodowa pomoc finansowa i technologiczna.
Utworzony przez Wyspy Cooka rezerwat morski to ok. 1,9 mln km kw (trzy razy większy od terytorium Francji), podczas gdy obszar wyłącznej strefy ekonomicznej wysp wynosi blisko 2 mln km kw. Wyspy to samorządne terytorium stowarzyszone Nowej Zelandii na południowym Pacyfiku w Polinezji, obejmujące ok. 15 atoli i wysp.
Dotychczas największy na świecie morski rezerwat utworzyły na Pacyfiku Stany Zjednoczone. Morski Pomnik Narodowy Odległych Wysp Pacyfiku (Pacific Remote Islands Marine National Monument) powstał w 2015 roku w rejonie Mikronezji, między Wyspami Marshalla, Kiribati i Hawajami.
Oceaniczny rezerwat o powierzchni 2,3 mln km kw. tworzy także Australia. A z Malediwami sąsiadują Wyspy Czagos – władze brytyjskie nadały wodom wokół tych 60 tropikalnych wysepek status rezerwatu.
Obecnie jedynie 3 proc. wód objętych jest ochroną.
Tagi: Wyspy Cooka, Malediwy, rezerwat