Jedliście kiedyś homara? Jest pyszny, ale proces jego przygotowania nie jest dla osób o słabych nerwach i wrażliwych sercach. Wszystko przez to, że do wrzątku wrzuca się homary…wciąż żywe.
Ukłon w stronę swoich wrażliwych klientów wykonała pewna restauracja w Maine, Charlotte's Legendary Lobster Pound. Ponieważ wiele badań naukowych wykazuje, że nie tylko homary, ale także inne bezkręgowce, takie jak raki i kraby, mogą odczuwać ból, właściciele lokalu postanowili swoim ofiarom przed śmiercią ból uśmierzyć. Podając im…marihuanę.
Klienci restauracji mogą zdecydować, czy chcą zjeść homara po marihuanie a właścicielka lokalu, Charlotte Gill twierdzi, że zjedzenie homara, któremu została podana marihuana nie ma negatywnego wpływu na odczucia klienta. Sprawia natomiast, że mięso smakuje lepiej, ponieważ zwierzę jest…bardziej zrelaksowane, gdy umiera. No cóż, naszym zdaniem, jeżeli tak bardzo komuś zależy na tym, żeby homary nie cierpiały podczas gotowania, to powinien przestać je jeść…
Dodajmy tylko, że marihuana w stanie Maine jest legalna, a właścicielka restauracji posiada licencję na jej uprawę w celach medycznych.
Tagi: homar, marihuana