Ile razy, korzystając z mapy – a jeśli żeglujesz, to musisz korzystać – zastanawiałeś się, kto ją narysował? Kto wymyślił równoleżniki i południki, kto ustalił, że mapa ma wyglądać właśnie tak? Kto stwierdził, że ta wyspa leży właśnie tutaj? Satelita, odpowiesz. A przecież mapy powstawały, zanim ludzkość wystrzeliła w kosmos pierwszego satelitę…
Thomas Reinertsen Berg zadał sobie wszystkie te pytania i wiele, wiele innych, dotyczących sposobu widzenia świata – oraz odwzorowywania go. I stworzył genialną książkę nie tylko o mapach, jako fizycznych przedmiotach na papierze. Bo historia map to historia tego, jak widzieli świat ludzie od czasów jaskiniowych. A co ważniejsze, jak widzieli swoją rolę we wszechświecie. Mapy bowiem dotyczą nie tylko odwzorowania fizyczności, nie są tylko pomocą, która pokazuje nam, jak dostać się z punktu do punktu. Mapy tworzono także aby pokazać miejsce człowieka w świecie duchowym, wiązano je z filozofią, religią czy sztuką. Ich rysowanie wymagało wyobraźni, ale także odwagi. Bo historia map jest nierozerwalnie związana z historią podróżników i marzycieli. I takich podróżników i marzycieli, przemierzających lądy i oceany znajdziemy w „Teatrze świata” mnóstwo. Część z tych nazwisk kojarzymy – Kolumb, Amerigo Vespucci, Cook, Marco Polo, Magellan, Eryk Rudobrody… nie tylko przemierzali nieznane tereny, odkrywali nowe, ale i przekazywali informacje o nich innym, a ktoś, w sensie bardzo dosłownym, tworzył mapy i zamalowywał na nich białe plamy.
Historia kartografii to historia nie tylko odkryć geograficznych i życiorysów odważnych ludzi, ale i rozwoju techniki. Okrętów, przyrządów do pomiarów, urządzeń służących przemieszczaniu się. Jak na tworzenie map wpłynęło tworzenie coraz to trwalszych statków, zdolnych do dalekich podróży? Jaki wpływ miał rozwój lotnictwa, fotografii, techniki filmowej czy wystrzelenie w kosmos satelity? A sonar i GPS, z którego korzystamy automatycznie i nieświadomie, mając w sekundę możliwość zlokalizowania siebie gdziekolwiek jesteśmy ? I wreszcie historia map to historia ludzkości, bo wpływ na ich tworzenie miały militarne podboje, handel czy nawet żądza zaimponowania komuś.
Niby książka o mapach, a czyta się ”Teatr świata” z wypiekami na policzkach, bo zaczynamy sobie uświadamiać, co tak naprawdę stoi za tym obrazkiem, który mamy w tablecie czy telefonie a może rozkładamy na stoliku nawigacyjnym. Książka, poza rewelacyjną treścią jest też przepięknie wydana, i, co oczywiste, zaopatrzona w mnóstwo ilustracji i map.
„Teatr świata” został uznany za najlepszą norweską książkę non-fiction 2017 roku, a prawa do niej zostały sprzedane do 10 krajów.
Tytuł: Teatr świata. Mapy, które tworzą historię”
Autor: Thomas Reinersten Berg
Wydawnictwo Znak
Tagi: Thomas Reinertsen Berg, mapy, recenzja