Szkoła żeglarstwa 4winds - Locja Zatoki Gdańskiej. Jastarnia

wtorek, 20 grudnia 2016
kpt. Krzysztof Piwnicki

Jastarnia to kolejne miejsce bardzo chętnie odwiedzane przez żeglarzy, Małe  urokliwe, miasteczko położone na środkowej części Mierzei Helskiej z portem usytuowanym od strony wewnętrznej części Zatoki Gdańskiej.

Jastarnia to miejscowość wybitnie turystyczna. Poza sezonem spokojna i zdało by się wyludniona w okresie letnim tętni życiem. Znajdujące się w pobliżu atrakcje, liczne plaże, puby i restauracje przyciągają turystów z kraju i zagranicy. Port rybacki z wydzieloną nowoczesną przystanią dla jachtów i motorówek zachęcają też do odwiedzin tego miejsca lokalnych i zagranicznych żeglarzy. Dzięki połączeniom kolejowym i autokarowym Jastarnia jest także dobrze skomunikowana z Trójmiastem. Kursują tu również mikrobusy komunikacji prywatnej, którymi można dostać się bez większego problemu zarówno do oddalonego o paręnaście kilometrów Helu, Chałup czy Władysławowa jak również dalej do wspomnianego już Trójmiasta.

Problematyczna jest jedynie informacja o kursowaniu tego typu pojazdów i miejscach, z których zabierani są podróżni. W nocy zaś jedyną możliwością jakiegokolwiek przemieszczania się pozostają taxówki.  Jastarnia to jednak przede wszystkim port rybacki. Jego infrastruktura  rozciąga się wzdłuż nabrzeża zachodniego. Na stałe stacjonuje tu kilkanaście kutrów i pomniejszych jednostek. Port rybacki posiada odpowiednie zaplecze techniczne, z którego w sytuacjach awaryjnych, dzięki uprzejmości rybaków, mogą skorzystać także żeglarze. Przystań jachtowa rozciąga się wzdłuż nabrzeża północnego. Dysponuje ona kilkudziesięcioma miejscami postojowymi o charakterze gościnnym i dość sporą ilością miejsc rezydenckich. Niestety znalezienie tu wolnego miejsca w sezonie, zwłaszcza w weekend może być problematyczne. Jachty mogą stawać przy pływających pomostach wyposażonych w y-bomy. Niemal przy każdym z nich znajdziemy słupek elektryczny i kran z wodą. Niestety podobnie jak w większości polskich marin. Tak i w Jastarni problemem jest eurozłączka oraz brak węży na kei.

Jeżeli zatem będziemy chcieli doładować akumulatory lub zatankować wodę lepiej te dwa elementy mieć ze sobą na pokładzie. Doskwierającym problemem może też okazać się brak stacji paliwowej. Nie znajdziemy jej nie tylko w samej marinie ale nawet w promieniu kilkunastu kilometrów. Najbliższa znajduje się bowiem dopiero we Władysławowie. Również zaplecze socjalne nie jest powalające. Bosmanat mariny zlokalizowany przy nabrzeżu zachodnim, dysponuje bardzo ograniczoną ilością toalet i prysznicy. Na sezon dostawiane są jednak kontenery, których celem jest rozładowanie ewentualnych kolejek. Niewątpliwie na plus tego miejsca przemawia możliwość podjechania i zaparkowania samochodu w bezpośrednim sąsiedztwie zejść na keje. Pozwala to na płynne zaopatrzenie przed rejsem. Pomocne w tym też mogą być liczne sklepy zlokalizowane w centrum miasta. Oddalone jest ono od mariny zaledwie o kilkaset metrów.  Jastarnia to niewątpliwie doskonały port schronienia choć przy silnych wiatrach północnych wejście do niego może być utrudnione, zwłaszcza ze względu na długie i wąskie podejście. Na szczęście od kilku lat  znaki boczne toru wyznaczające granice pogłębianego podejścia uzbrojone są w światła nawigacyjne. Pamiętać jednak należy, że są one zdejmowane na początku listopada i zakładane ponownie dopiero na początku maja. W trafieniu do Jastarni niezmiernie pomocna jest też znajdująca się tu  latarnia Ma(A)10s. oraz system nabieżników. Mimo tych ułatwień zdarzają się jednak przypadki, gdy jakiś jacht zboczy z toru i osiądzie na pobliskich mieliznach.  Poruszanie się zatem w tym rejonie wymaga gruntownej znajomości żeglarskiego rzemiosła a brawura i „ułańska fantazja” nie sprzyjają bezpieczeństwu. Również brak orientacji w specyfice tego akwenu a zwłaszcza jego głębokości może skończyć się sztrandowaniem.

 

Pływając w tym rejonie nie można zapomnieć o stosowaniu się do zasad MPDM gdyż często spotykamy tu kurty rybackie oraz jednostki białej floty. Rybacki charakter miejscowości oraz duża ilość kutrów pociąga za sobą też inne niebezpieczeństwa. Licznie rozstawiane w okolicy sieci, często nie oznaczone lub oznaczone w sposób niezgodny z jakimikolwiek zasadami. Bywają one przyczyną przeróżnych sytuacji awaryjnych a „wycinanie” jachtów z nieoznakowanych lub źle oznaczonych sieci powierzchniowych, niestety zdarza się nazbyt często. Niezmiernie uciążliwe a chwilami wręcz niebezpieczne bywają tu także szarżujące motorówki i skutery wodne.

Mimo kilku drobnych mankamentów Jastarnia jest jednak godna polecenia, a zawinięcie tutaj to niemal obowiązek każdego żeglującego w pobliżu jachtu.

 

Podejście do Jastarni

Podejście do Jastarni najlepiej rozpocząć od znaku bezpiecznej wody JAS Lfl.10.s od którego kierując się KR 000,4° dopłyniemy do pogłębionego toru wodnego wprowadzającego do portu. Jego początek wskazuje nam stawa zwana popularnie Kaszycą Fl(3)WR.10s. Pamiętajmy, że kierując się do Jastarni Kaszyce należy minąć LEWĄ burtą pozostając w jej sektorze białym. Po przeciwnej stronie na głębokości ok 1,4 m znajdują się bowiem kamienne rumowiska, o które niechybnie można zahaczyć kilem. Od wspomnianej kaszycy płyniemy wyznaczonym torem wprost w główki portu Iso. R. 6s i Iso.G.6s. Tor ten o szerokości ok.30 m i długości ok 300 m wyznaczają znaki prawej i lewej strony o charakterystyce Fl(2). Pamiętajmy, ze wypłynięcie poza znaki niechybnie kończy się wejściem na mieliznę. Głębokości poza torem wahają się bowiem od 0,8 m do 1,5 m. Szczególną ostrożność należy również zachować przy lewej główce portu ze względu na tworzące się tutaj okresowe wypłycenia. Niezmiernie pomocne przy wpływaniu (ale i wypływaniu) z Jastarni są nabieżniki. Górny pomarańczowy o charakterystyce Oc. 4s i dolny również koloru pomarańczowego Iso. 2s.  Znajdują się one kolejno na wysokości 19 i 10 m. Zasięg nominalny świateł nabieżników to jedynie 2 mile jednak jest to odległość wystarczająca by odpowiednio wcześnie ustawić jacht w taki sposób aby uniknąć przykrych niespodzianek. Wszystkim zmierzającym do Jastarni przypominamy także o konieczności dokonania zgłoszenia i uzyskania zgody na wejście od Bosmana Jastarni. Ze względu na duży ruch jednostek w tym rejonie i specyfikę akwenu zgłoszenie takie jest bezwzględnie wymagane VHF kanał 10.

 

Kpt. Krzysztof Piwnicki

4WINDS SZKOŁA ŻEGLARSTWA

 

Łączna ilość miejsc postojowych ok. 40

Głębokość na podejściu – ok 4 m. Zmienna okresowo

Głębokość w basenie jachtowym  – ok 4 m

Sklepów żeglarskich – brak

Tawern żeglarskich – 1 w budynku dawnego LOK na nabrzeżu wschodnim

Sklepy spożywczy – w centrum oddalonym o kilkaset metrów

Dostęp do wody na kei – wliczony do opłaty postojowej. Lepiej mieć własny wąż i złączki

Dostęp do prądu na kei – wliczony do opłaty postojowej. Lepiej mieć własną eurozłączkę

Możliwość wjazdu samochodem na teren mariny – bez problemu

Toalety – czynne 24 h

Prysznice – czynne 24 h

Koszt prysznica - 7 pln

Koszt postoju jachtu – ok. 5 pln za każdy metr bieżący jachtu na dobę

Łączność radiowa – Port Jastarnia podlega Kapitanatowi Hel. Zgłoszenie wejścia i wyjścia należy dokonywać w Bosmanacie Jastarnia (kanał roboczy VHF 10).

Tagi: locja, Zatoka Gdańska, Jastarnia
O Autorze

Krzysztof Piwnicki

Krzysztof Piwnicki - kapitan jachtowy i motorowodny. Instruktor PZŻ i ISSA. Członek Rady Administracyjnej Międzynarodowej Federacji Szkół Żeglarskich) i Konwentu Komandorów Pomorskiego Związku Żeglarskiego. Współzałożyciel i pierwszy prezes Morskiej Agencji Poszukiwawczej. Historyk, podróżnik i publicysta. Wieloletni dydaktyk, szkoleniowiec i wykładowca żeglarski specjalizujący się w prawie morskim. Pomysłodawca i organizator Mistrzostw Polski Żeglarzy i Motorowodniaków w Narciarstwie i Snowboardingu Snowsail. Pływał niemal na wszystkich morzach i oceanach świata. Uczestnik i organizator rejsów i wypraw żeglarskich. Prywatnie spadochroniarz, narciarz, alpinista, miłośnik gór i nurkowania.

TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 3 grudnia

W Berdyczowie urodził się Józef Korzeniowski, pisarz marynista, znany później jako Joseph Conrad; jako młody człowiek wyemigrował do Anglii, gdzie zaciągnął się na statek. Po latach służby na morzu osiadł w południowej Anglii, gdzie zmarł w 1925 r.
czwartek, 3 grudnia 1857