Wiatr był umiarkowany, wszystko potwierdzało nazwę „spokojny” dla tego ogromu oceanu. Trzy holenderskie statki niczym nie niepokojone pokonywały bezmiar wód. Dowodził nimi Jacob Roggeveen.
O tyle było to dziwne, że nie miał on żadnego doświadczenia morskiego, był przez lata notariuszem, prawnikiem, sędzią, lecz nigdy nie prowadził morskiej wyprawy. Teraz jednak stanął na czele flotylli, która za inspiracją Holenderskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej miała odkryć legendarną “Terra Australis”, ląd o którego istnieniu na południowym oceanie snuli przypuszczenia geografowie. Był Wielki Czwartek, który w tym roku 1722 przypadał na 2 kwietnia. Bogobojni Holendrzy stanowiący załogę spodziewali się, że następnego dnia na obiad dostaną postne śledzie. Już od rana obserwowali kucharza, który usiłował wyciągnięte z beczek solone płaty śledziowe wymoczyć. Oczywiście czynił to w morskiej wodzie, bowiem słodka, bezcenna, nie była dla tych celów dostępna. Podzielone na kawałki płaty śledziowe, zanurzone w oleju i doprawione drobno pokrajaną cebulą stanowiły podstawowy wielkopiątkowy posiłek. Ze względu na post wstrzymano także wydawanie codziennej porcji rumu. Niektórzy z załogi marzyli o tym, by do owych śledzi podano kilka pieczonych ziemniaków, jednak zapasy okrętowe były zbyt ubogie.
Minął piątek, sobota i dopiero w niedzielę Wielkanocną dostrzeżono ląd. Tej wyspy nie było na żadnej z map, którymi dysponował Roggeveen. Trzy windjamery, „Thienhoven”, “Afrikaanse Galey” i flagowy “Arend” rzuciły kotwicę w osłoniętej od wiatrów zatoce. Uwagę wszystkich przyciągnął widok wielkich posągów stojących na specjalnych postumentach – Jacob Roggeveen mylnie stwierdził, że to postaci uformowane z gliny. Na pamiątkę dnia, w którym dotarto do tej wyspy, nadano jej nazwę Wyspa Wielkanocna!
Śledzie w oleju Jacoba Roggeveena Płaty śledziowe wymoczyć należy przez dwa lub nawet trzy dni. (Oczywiście lepiej to zrobić w słodkiej wodzie niż w słonej – morskiej). Drobno pokrojoną cebulę zmieszać z płatami śledziowymi i zalać olejem. Odstawić na dwa – trzy dni, aby smaki się przegryzły. Podawać można z pieczonymi ziemniakami, a także z dodatkiem sałatki z kiszonej kapusty. |