Wysyłaliście kiedyś list w butelce? Jeśli nie, to najwyższy czas spróbować. Teraz, dzięki uprzejmości NASA, można to zrobić z rozmachem i nadać wiadomość w... kosmos. OK, wiadomość to może za dużo powiedziane: można wysłać własne imię. Ala zawsze to coś – a nuż kosmici odczytają je i postanowią się wreszcie odezwać?
“Message in a Bottle”
NASA najwyraźniej postanowiła „wyjść do ludzi” (nie pierwszy raz zresztą) i umożliwić chętnym uczestnictwo w swojej misji. W ramach kampanii „Message in a Bottle” każdy może wysłać agencji swoje imię, a ona zakoduje je na mikrochipie, który zostanie umieszczony na pokładzie statku kosmicznego Europa Clipper.
Warto podkreślić, że jego nazwa nie jest przypadkowa, bowiem ma on polecieć aż na jeden z księżyców Saturna, a konkretnie – na Europę. Odległość, jaką ma do pokonania, wynosi drobne 2,6 miliarda kilometrów. Imponujące, jak na wiadomość w butelce, prawda? Żeby było jeszcze bardziej romantycznie, oprócz imion chętnych, na chipie zakodowany zostanie też zapisany wiersz amerykańskiej poetki Ady Limón pod tytułem „Pochwała tajemnicy: wiersz dla Europy”.
NASA is launching its "Message In A Bottle' to Jupiter, and your name could be on board.
— The Project (@theprojecttv) June 4, 2023
READ MORE: https://t.co/0clHe4Oorx pic.twitter.com/SJWnZCVUNh
Kosmiczne tradycje
Przedstawiciele NASA podkreślają, że „Message in a Bottle” to nie jest jednorazowa akcja – misja stanowi kontynuację pewnego trendu pozwalającego zwykłym mieszkańcom Ziemi mieć swój udział (nawet symboliczny) w wyprawach kosmicznych.
Najsławniejszą z misji wpisanych w tę tradycję była wyprawa Voyagera w 1977 roku, kiedy to w ramach Voyager Golden Record wysłano w kosmos złote dyski dokumentujące odgłosy przyrody i różnorodność kultur na naszej planecie.
Oczywiście nie mamy żadnych informacji, czy ktoś je odczytał; pewnie nie, tym bardziej że – nawet przy założeniu, że istnieją jacyś kosmici poza nami - nasze położenie w kosmosie niespecjalnie sprzyja nawiązywaniu kontaktów międzyplanetarnych. W gruncie rzeczy jesteśmy na takiej kosmicznej prowincji, żeby nie powiedzieć w... no, i tu niech każdy wstawi sobie nazwę miasta, jakie uważa za synonim nicości.
Gdzie się zgłaszać?
Wszyscy, którzy mają ochotę wziąć udział w przedsięwzięciu „Message in a Bottle”, mogą to zrobić to przez Internet. Wystarczy znaleźć na stronie NASA specjalną zakładkę dotyczącą misji Europa Clipper. Zgłoszenia przyjmowane są do końca bieżącego roku. Statek kosmiczny ma wyruszyć w październiku 2024, a na miejsce dotrze w 2030.
Co prawda szansa, że ktokolwiek kiedykolwiek (nawet jakiś Ziemianin z przyszłości) odczyta naszą „wiadomość w butelce”, jest dość nikła; Europa to pokryty lodem księżyc, w dodatku jeden ze 146 sztuk, jakie dotąd odkryto wokół Saturna. Na pocieszenie warto dodać, że jest to akurat jeden z większych (legenda głosi, że jest on na tyle duży, iż odkryć miał go już Galileusz, ale trudno dociec, ile w tym prawdy).
W dodatku, jeśli wierzyć naukowcom, istnieje szansa, że pod skorupą lodu na Europie jest jakiś ocean – a to sprawia, że misja wysyłania tam wiadomości w „butelce” staje się jeszcze bardziej interesująca, a wręcz: zakorzeniona w tradycji.
Na wypadek, gdyby zapisane na chipie imiona miały nie trafić do rąk (macek?) kosmitów, uczestnicy programu mogą sami je rozpowszechniać. Witryna NASA oferuje bowiem możliwość utworzenia i pobrania spersonalizowanej grafiki z butelką, która będzie stanowić pamiątkę całego przedsięwzięcia. Agencja poleca też dzielić się w mediach społecznościowych hasztagiem #SendYourName.
Tagi: NASA, wiadomość, butelka, kosmos, ciekawostki, nauka