TYP: a1

Ale dno - i to rekordowe!

poniedziałek, 25 kwietnia 2022
Hanka Ciężadło

Amerykańscy naukowcy (tak, ci sami, o których krążą dowcipy i memy) mogą się pochwalić kolejnym ciekawym dokonaniem. Otóż wybrali się ostatnio na Atlantyk, gdzie pobrali próbki osadów z rekordowej głębokości – było to ponad 8 km pod powierzchnią wody.

Wspólna akcja

W wyprawie wzięli udział uczeni z kilku amerykańskich instytucji naukowych oraz z Uniwersytetu w Monachium, a także marynarze służący na statku badawczym Neil Armstrong. Jednostka należy do US Navy, a jej operatorem jest WHOI, czyli Woods Hole Oceanographic Institution – organizacja non-profit, specjalizująca się w badaniu oceanów oraz edukacji.

Tym razem naukowcy za swój cel obrali dno Rowu Portorykańskiego. Misja była więc ambitna, ponieważ jest to najgłębszy rów na całym Atlantyku. Rozciąga się wzdłuż północnych brzegów Antyli, a jego maksymalna głębokość wynosi 9212 metrów.

Po co im to?

Dobre pytanie: czy warto angażować tęgie głowy i niemałe środki tylko po to, by pobrać kawałek dna? Skoro ktoś za to zapłacił, to pewnie wierzy, że warto. Jak wyjaśniają profesor Steven D'Hondt i doktor Robert Pockalny, którzy przewodzili wyprawie, zasadniczym celem akcji było zrozumienie, w jaki sposób mikroorganizmy morskie potrafią przystosować się do życia na różnych głębokościach. Dlatego też badaniami objęto osady znajdujące się od 50 do 8358 m pod powierzchnią wody. Po zakończeniu badań próbki zostaną przekazane OSU Marine Sediment Sampling Group, dzięki czemu będą one dostępne szerszej społeczności badaczy.

Dzięki analizie pobranego materiału będzie można zrozumieć interakcje pomiędzy mikroorganizmami morskimi a ich otoczeniem. Być może uda się też wykorzystać ich zdolności adaptacyjne do życia w ekstremalnie wysokim ciśnieniu.

Tagi: nauka, dno, badania, amerykańscy naukowcy, ciekawostki
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 23 lutego

Do portu w Akrze zawinął "Borobudur", replika starożytnego statku ludów zamieszkujących Indonezję, co potwierdziło tezę, że dzisiejsi budowniczowie nie zapomnieli rzemiosła żeglarskiego. Rejs z Dżakarty trwał 7 miesięcy, a statkiem dowodził Philip Beal.
poniedziałek, 23 lutego 2004
Zmarł nestor polskiego żeglarstwa Zygmunt Twardowski, pracownik Gdańskiej Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu. W latach 1956-1957 był mistrzem Polski w klasie Finn, później prowadził kadrę narodową w tej klasie.
niedziela, 23 lutego 2003
Kpt Krzysztof Baranowski na jachcie "Polonez" opłynął przylądek Horn jako pierwszy polski żeglarz-samotnik.
piątek, 23 lutego 1973
Odbył się w Warszawie pierwszy powojenny, a XV z kolei Sejmik PZŻ; na prezesa PZŻ wybrano Kazimierza Białkowskiego.
sobota, 23 lutego 1946
Urodził się Juliusz Sieradzki, jachtowy kapitan żeglugi wielkiej, uczestnik olimpiady w Kilonii (1936 r.), projektant małych jachtów mieczowych, także jachtu kabinowego "Farys". Konstruktor popularnej Omegi (1942 r.). Był pierwszym mistrzem Polski w klasi
piątek, 23 lutego 1912