Kilka dni trwała akcja przygotowania, wyciągnięcia i neutralizowania kilku niewybuchów z czasów II wojny światowej, które zalegały w wodach kołobrzeskiego kąpieliska.
Akcja była skomplikowana i wymagała nawet ewakuacji mieszkańców miejscowości Podczele (ok. 2 tys. osób), a udział w niej brali żołnierze - specjaliści 12 i 13 Dywizjonu Trałowców przy wsparciu patrolu rozminowania Nr 37 oraz żołnierzy 8 Kołobrzeskiego Batalionu Saperów.
Jak się okazało, w wodzie na wysokości Podczela zalegały trzy bomby, i to zachowane w całkiem dobrym stanie, z zapalnikami. Dwie ważyły około 250 kg, trzecia była nieco mniejsza. Jak informował kmdr ppor. Jacek Kwiatkowski, rzecznik prasowy 8. Flotylli Obrony Wybrzeża w Świnoujściu, gdyby doszło do wybuchu ich siła rażenia mogłaby sięgać nawet kilku kilometrów w otwartym terenie.
Po przyjęciu przez służbę operacyjną 8 Flotylli Obrony Wybrzeża zgłoszenia o znalezieniu niezidentyfikowanych obiektów, mogących zagrażać bezpieczeństwu ludności cywilnej, nurkowie-minerzy przeprowadzili podwodny rekonesans we wskazanym rejonie. Odbył się on w dniach 11-12 sierpnia. Wzięły w nim udział, oprócz wojska, wszystkie służby zaangażowane w zapewnienie bezpieczeństwa lokalnej społeczności. Ostatecznie zdecydowano, że przy wsparciu specjalistycznego sprzętu podjęte bomby zostaną przewiezione i zniszczone na poligonie drawskim przez patrol rozminowania.
Podobnego znaleziska dokonano w Kołobrzegu w 2004 roku, gdy na plaży znaleziono bomby lotnicze. Wówczas, ze względu na zbyt duże ryzyko wybuchu w trakcie ich podejmowania podjęto decyzję o zniszczeniu niewybuchów w miejscu ich znalezienia.
Tagi: bomby, niewybuchy, Kołobrzeg