TYP: a1

Tajna francuska broń

czwartek, 29 czerwca 2023
Hanka Ciężadło

OK, skoro o niej piszemy, to już chyba nie taka tajna. A skoro francuska, to jest spora szansa, że prędzej zardzewieje, niż zostanie użyta w warunkach bojowych. Mimo wszystko technologia, jaką wykorzystuje, jest bardzo ciekawa, dlatego warto dowiedzieć się kilku rzeczy na jej temat. 

 

Taki tam kontenerek

Różne kraje mają własne sposoby pokazywania reszcie świata, jaką fajną bronią dysponują. Korea Północna co jakiś czas strzela w ocean, Chiny wysyłają złom w kosmos, a Brytyjczycy i Amerykanie robią coraz większe okręty i paradują nimi po odległych morzach.

Tymczasem Francuzi postanowili pochwalić się swoim wynalazkiem tak, żeby nikt nie posądził ich o jakieś przechwałki. Umieścili go co prawda na pokładzie, w doskonale widocznym miejscu, ale skromnie opakowali w kontener; dodajmy, że otwarty. 

Mieścił on nowoczesny system broni laserowej HELMA-P. Zdaniem specjalistów, jest to potężne działo, które może skutecznie neutralizować takie zagrożenia, jak jednostki przemytników czy piratów, a także wrogie drony. 

Co może HELMA?

Podobno bardzo dużo. Podczas przeprowadzonych na Morzu Śródziemnym testów działo z łatwością niszczyło łodzie motorowe i drony, a także umieszczone na plaży ładunki wybuchowe. System stanowi efekt współpracy trzech podmiotów: agencji zamówień obronnych, firmy lotniczej MBDA, no i oczywiście francuskiej marynarki wojennej.

HELMA-P składa się z lasera o mocy 2 kilowatów oraz „oczu”: czujnika elektrooptycznego i radaru śledzącego. W skład systemu wchodzi też oczywiście „mózg”, czyli centrum kontroli. Z punktu widzenia marynarki wojennej największą zaletą tego rozwiązania jest szybkość reagowania. Z punktu widzenia podatników jest to fakt, że HELMA jest stosunkowo… tania. Zarówno koszty zintegrowania systemu z okrętami, jak i oddania pojedynczego strzału są nieporównywalnie niższe, niż w przypadku alternatywnych rozwiązań, takich jak rakiety czy konwencjonalne pociski. 

Czyli przechodzimy na miecze świetlne?

Niestety nie. Broń laserowa ma szereg zalet, ale ma też poważne wady. Najważniejszą z nich jest fakt, że działa tylko przy ładnej pogodzie; to nie żart – zasięg lasera naprawdę jest ograniczony warunkami atmosferycznymi. Oczywiście na Morzu Śródziemnym aura jest zwykle łaskawa, ale na takim na przykład Bałtyku byłby to już duży problem. No ale powiedzmy sobie szczerze – jaka jest szansa, że jakiś okręt francuskiej marynarki wojennej zabłądzi na bałtyckie wody?

Warto też dodać, że 2 kilowaty to mogą zrobić wrażenie na laiku, ale na specjaliście już niekoniecznie. Wiadomo, że Stany Zjednoczone przeprowadziły testy okrętów uzbrojonych w działa laserowe o mocy 200 kilowatów, a krążą słuchy, że pracuje się już nad mocniejszymi, mającymi nawet 300 kW. 

Tagi: marynarka wojenna, Francja, zbrojenia, działo, laser, technologia
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 23 listopada

Francis Joyon na trimaranie IDEC wyruszył z Brestu samotnie w okołoziemski rejs z zamiarem pobicia rekordu Ellen MacArthur; zameldował się na mecie po 57 dniach żeglugi, poprawiając poprzedni rekord o dwa tygodnie.
piątek, 23 listopada 2007