W Cieśninie Kerczeńskiej, oddzielającej Morze Czarne od Morza Azowskiego, w niedzielę rosyjskie siły specjalne ostrzelały, a następnie przejęły trzy ukraińskie okręty - dwa opancerzone kutry i holownik. Rannych zostało kilku ukraińskich marynarzy.
Władze ukraińskie nazwały te wydarzenia "aktem agresji Rosji". Rosjanie twierdzą, że ukraińskie okręty wtargnęły na obce wody terytorialne, łamiąc przy tym konwencje ONZ. Rosjanie ogłosili, że ukraińskie okręty nie mogą przepłynąć pod mostem przez Cieśninę Kerczeńską, gdyż przeprawa jest zamknięta ze względu na osiadły na mieliźnie tankowiec. Strona ukraińska twierdzi, że Rosja, która powinna poinformować o zamknięciu Cieśniny międzynarodowe organizacje żeglugi, nie uczyniła tego.
Ukraina uznała niedzielne wydarzenia w Cieśninie Kerczeńskiej za akt agresji Rosji. Rosyjska FSB (Federalna Służba Bezpieczeństwa) oświadczyła natomiast, że ukraińskie okręty przekroczyły granicę i "manewrowały w sposób niebezpieczny", a także, że nie reagowały na polecenia jednostek rosyjskich - służb pogranicznych FSB i okrętów rosyjskiej Floty Czarnomorskiej.
W związku z wydarzeniami na Morzu Azowskim Ukraińska Rada Najwyższa ma dziś zdecydować o wprowadzeniu stanu wojennego. Odpowiedni wniosek do ukraińskiego parlamentu złożył prezydent Poroszenko i Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony. "Wprowadzenie stanu wojennego nie oznacza, że Ukraina będzie prowadziła działania ofensywne. Ukraina będzie prowadziła wyłącznie działania na rzecz obrony swojego terytorium i bezpieczeństwa swoich obywateli" – powiedział prezydent Poroszenko podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) w Kijowie, która poparła propozycję ogłoszenia stanu wojennego.
Prezydent oświadczył, że ogłoszenie stanu wojennego nie będzie wiązało się z mobilizacją, jednak poprosił żołnierzy rezerwy i uczestników walk na wschodzie kraju, by byli gotowi do powołania do wojska. Sekretarz RBNiO Ołeksandr Turczynow zaproponował, by stan wojenny został wprowadzony na 60 dni.
Na wniosek Ukrainy i Rosji w związku z zaostrzoną sytuacja na Morzu Azowskim zwołano na dziś nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ. Ambasador Stanów Zjednoczonych przy ONZ Nikki Haley poinformowała, że odbędzie się ono w Nowym Jorku o godzinie 11 (godz. 17 czasu polskiego). Unia Europejska i NATO wezwały Rosję do zmniejszenia napięcia na Morzu Azowskim. W wydanych oświadczeniach zarówno Unia Europejska, jak i NATO zażądały od Rosji przywrócenia swobody żeglugi na Morzu Azowskim. "Wzywamy Rosję, aby zapewniła swobodny dostęp do ukraińskich portów, zgodnie z prawem międzynarodowym" - głosi oświadczenie rzeczniczki Sojuszu Północnoatlantyckiego. "Wzywamy wszystkich do działań z maksymalną powściągliwością" - napisała rzeczniczka szefowej unijnej dyplomacji.
Tagi: Ukraina, Rosja, Morze Azowskie