Hipopotam. Z wyglądu sympatyczne, w rzeczywistości groźne zwierzę, które lubi wylegiwać się w wodzie. Czy jednak hipopotamy mogą zagrozić nie tylko tym, którzy mają to nieszczęście i je zdenerwować, ale całemu ekosystemowi? Okazuje się, że tak. Zwłaszcza, jeśli z rodzimej Afryki przewiezione zostaną do takiej, na przykład, Kolumbii.
Mowa o tak zwanych „kokainowych hipopotamach”, czyli maskotkach Pablo Escobara, kolumbijskiego barona narkotykowego. Zwyczajem osób bajecznie bogatych, które mogą sobie pozwolić na rozmaite kaprysy, Escobar na swoim ranczu Hacienda Napoles w Kolumbii trzymał różne egzotyczne zwierzaki, między innymi hipopotamy. Po śmierci barona narkotykowego w 1993 r. nietypowe pupile zostały na wolności. W ich rodzimej Afryce hipopotamy mają naturalnych wrogów, czyli lwy i krokodyle – w Kolumbii mają święty spokój, a na dodatek bardzo przyjazny im klimat i obfitość pożywienia – nic dziwnego, że zaczęły się spokojnie rozmnażać i zajmują coraz większy teren w dorzeczu rzeki Magdaleny. Znajduje się je teraz nawet o 100 km od Haciendy i doszło wręcz do tego, że zostały uznane za gatunek inwazyjny. Przyrodnicy biją na alarm – według nich hipopotamy niekorzystnie wpływają na ekosystemy. Ich odchody zmieniają poziom tlenu w zbiornikach wodnych, co może negatywnie wpływać nie tylko na ryby, ale również na ludzi. Na dodatek zwierzęta bywają agresywne, atakują ludzi i niszczą plony. Jednak o dziwo część Kolumbijczyków nie chce definitywnego pozbycia się problemu, np. poprzez odstrzał – łównie dlatego, że „kokainowe hipopotamy” stały się sporą atrakcją turystyczną.
Dlatego też rząd Kolumbii stanął przed sporym dylematem – w jaki sposób, humanitarnie, zmniejszyć zagrożenie dla kolumbijskiej przyrody? Postanowiono postawić na sterylizację, chociaż u tak wielkich zwierząt nie jest ona łatwa. Wyspecjalizowane zespoły ruszyły w teren i korzystają ze specjalnej substancji chemicznej, która ma ubezpłodnić zwierzaki. Do połowy października udało się poddać zabiegowi 24 hipopotamy jednak czy działanie okaże się skuteczne ocenić będzie można dopiero za kilka miesięcy.
Tagi: Pablo Escobar, hipopotam