W miniony weekend w Sopocie policja zatrzymała czterdziestolatka, który pływał skuterem wodnym wzdłuż brzegu, tuż obok kąpiących się ludzi. Jak się okazało, mężczyzna był pijany, a na dodatek nie miał uprawnień do prowadzenia takiego sprzętu.
Jest ryzyko, jest zabawa?
Niestety w tym przypadku ryzyko ponosili głównie turyści korzystający z sopockiego kąpieliska. Jak informuje sierż. sztab. Piotr Pawłowski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, w miniony weekend policjanci otrzymali zgłoszenie o mężczyźnie, który pływał skuterem wodnym blisko pływających przy plaży ludzi.
Po przybyciu na miejsce funkcjonariusze od razu zauważyli „wesołego” sternika śmigajacego pomiędzy turystami i wezwali go do zatrzymania się. Mężczyzna na początku ignorował polecenia policji, a kiedy zauważył policyjną łódź, kilkukrotnie zmieniał kierunek jazdy, próbując uciekać.
I po zabawie…
Po kilkuminutowym pościgu policjanci zatrzymali i skutecznie obezwładnili woniejącego alkoholem mężczyznę. Badanie wykazało, że miał on ponad promil w organizmie. W związku z niezatrzymaniem się do kontroli i prowadzeniem skutera w stanie nietrzeźwości został zatrzymany przez funkcjonariuszy i usłyszał zarzuty.
Na tym jednak nie koniec – z uwagi na brak dowodu rejestracyjnego skutera wodnego oraz nieposiadanie uprawnień do prowadzenia jednostek motorowodnych, mężczyzna będzie miał dalsze kłopoty. Jego sprawą zajął się Kapitanat Portu w Gdańsku, który wszczął przeciw niemu postępowanie administracyjne.
Jakie z tego wnioski? Piłeś – zostań na plaży. Najlepiej w cieniu.
Tagi: Sopot, skuter, pijany, policja