Święto żeglarzy nad Jeziorakiem
czwartek, 30 sierpnia 2012
Z dużym napięciem wielu z nas oczekiwało na regaty w Iławie, w porcie którym dowodzi Staszek Kasprzak – Pod Omegą. Pierwsze ekipy zaczęły przyjeżdżać już na kilka dni przed wspomnianym wydarzeniem, szlifując formę na wodach Jezioraka. Jak przystało na profesjonalistów – Staszek Kasprzak wraz z całą familią stanęli na wysokości zadania i śmiało można mówić o sukcesie ostatnich w tym roku eliminacji PPJK. Największa w tym roku ilość jachtów biorących udział w regatach, jak również niesamowita ilość żeglarzy oraz przyjaciół żeglarstwa zadbała także o poziom sportowy i towarzyski iławskiej imprezy. Żeglarze ścigali się aż w dziesięciu klasach.
Nie da się ukryć, że spotkania Pod Omegą w Iławie mają swój niepowtarzalny klimat, który zapamiętuje się na długo. Organizator zadbał o to, by już od pierwszego dnia w rytmach szantowych hitów wszyscy się dobrze bawili i taką atmosferę udało się utrzymać do samego końca. Klimat żeglarskiego święta podtrzymały także piosenki Dominiki Żukowskiej i Andrzeja Koryckiego, a sobotni wieczór swoistym jam session zakończył zespół Burn.
Dodatkowym ważnym wydarzeniem był wyścig Memoriałowy im. Kapitana Tomasza Lewandowskiego. W tym miejscu zatrzymam się na chwilę.
9 lipca 2012 roku, w swoje 53 urodziny kapitan Tomek Lewandowski wypłynął w swój ostatni rejs. Odszedł od nas 13 lipca około 4 nad ranem, nie dobijając do portu. Tomek zapisał się w historii żeglarstwa światowego jako szósty żeglarz, który opłynął świat samotnie, non-stop i w kierunku na zachód, czyli pod przeważające prądy i wiatry. Kapitan Tomasz Lewandowski jest pierwszym Polakiem, który sprostał takiemu wyzwaniu.
Wyścig Memoriałowy był doskonałą okazją do upamiętnienia wielkiego wyczynu niezwykłego człowieka, żeglarza, przyjaciela ludzi, który żeglarską przygodę rozpoczął właśnie nad jeziorem Jeziorak. Wzruszenie, które miało miejsce podczas wręczenia pucharu przechodniego załodze Skippi powodowało, że na długo Kapitan Tomasz Lewandowski zostanie w naszych myślach pływając teraz gdzieś tam wokół wysp szczęśliwych.
Na koniec muszę przyznać, że już czekam na kolejne spotkanie Pod Omegą w gronie przyjaciół żeglarzy z Poznania, Bydgoszczy, Krakowa, Warszawy i wszystkich innych miejsc. Czekam na ten klimat, atmosferę, dyskusje i zdrowe współzawodnictwo bez zbędnych animozji i złośliwości. Ach i jeszcze jedno do Staszka Kasprzaka: Dziękujemy Ci za pomysł z TRÓJMIASTEM i dziękujemy za żeglarskie święto nad Jeziorakiem!
Do zobaczenia
Marcin Woźniak