Wyobraźmy sobie taki obrazek: 11-letnia dziewczynka spaceruje z tatą po plaży, fale szumią, słonko świeci (chociaż bez przesadnego entuzjazmu, bo rzecz dzieje się w UK), jednym słowem sielanka. Aż nagle – bingo! Młoda znajduje ogromną kość, dokonując epokowego odkrycia. Takie rzeczy tylko w filmach? Otóż niekoniecznie...
Szczena opada
Skamielina, na jaką natknęła się jedenastolatka na plaży w Somerset, okazała się szczęką mierzącą nieco ponad dwa metry długości. Ojciec dziewczynki natychmiast doszedł do wniosku, że mają do czynienia z czymś niezwykłym, dlatego trzeba komuś powiedzieć o tym znalezisku. Skontaktował się więc ze swoim znajomym, doktorem Deanem Lomaxem, paleontologiem z Uniwersytetu w Manchesterze.
Ten z kolei porozumiał się z jeszcze innym specjalistą — Paulem de la Salle, ponieważ wiedział, że cztery lata wcześniej znalazł on podobną kość, ale miał wówczas zbyt mało danych, dlatego nie potrafi jej przyporządkować do żadnego znanego gatunku.
Niespodzianka!
Tym razem materiału do badania było więcej. Odkryta w Somerset szczęka była lepiej zachowana, a przede wszystkim – kompletna. Co więcej, specjaliści wraz z odkrywcami wrócili na plażę i odnaleźli kolejne, idealnie pasujące elementy układanki. Możemy sobie tylko wyobrazić ekscytację uczonych, składających takie gigantyczne puzzle.
Badania odnalezionego materiału pozwoliły ustalić, że znaleziona przez dziewczynkę kość należała do nieznanego wcześniej gatunku ichtiozaura, który żył w późnym triasie. I tu mała powtórka z ery mezozoicznej: dzielimy ją na trias, zaraz po nim nadeszła jura (ta od parku jurajskiego), potem kreda, a potem... No, potem było kiepsko, ale o tym za chwilę. Ważne, że wszystko to miało miejsce dość dawno temu – specjaliści ustalili, że znaleziona przez dziewczynkę kość liczy sobie 202 miliony lat.
Ichtiozaur XXL
Uczeni postanowili nazwać nowy gatunek Ichthyotitan severnensis. Zdaniem paleontologów rozmiary szczęki sugerują, że cały ichtiozaur mierzył około 15 metrów. To znaczy: tyle mierzył ten konkretny osobnik. I wiadomo już, że nie był dorosły – struktura skamielin wskazuje, że w momencie śmierci zwierzę nadal rosło. Szacuje się, że mogło osiągać co najmniej 25 metrów długości, czyli tyle, co płetwal błękitny.
On jednak jest ssakiem – a ichtiozaur to, jak nazwa wskazuje, taki „rybowaty jaszczur”. Naukowcy od dawna wiedzieli, że w triasie w morzach i oceanach królowały ichtiozaury, siejąc spustoszenie wśród morskiej fauny (wszystkie były drapieżnikami, i to bardzo szybkimi), jednak większość z nich nie miała tak imponujących rozmiarów, jak płetwal.
Dopiero pod koniec triasu zaczęły pojawiać się większe ichtiozaury – niedługo potem nadeszło jednak masowe wymieranie i zakończyło ich historię. Nawiasem mówiąc, nie tylko ich: zdaniem uczonych, w wymieraniu kredowym wyginęło 3/4 wszystkich gatunków roślin i zwierząt, jakie żyły na Ziemi; w tym również dinozaury — nie licząc... ptaków. Tak, kurczak to praktycznie dinozaur. Pomyślmy o tym, odwiedzając KFC.
Tagi: nauka, ciekawostki, Wielka Brytania, Somerset, ichtiozaur, dinozaurSomerset's giant sea monster! Huge ichthyosaur twice the size of a London bus roamed the UK 200 million years ago, study reveals https://t.co/HRYRVKsfL7 pic.twitter.com/pOHf3oSJoQ
— Daily Mail Online (@MailOnline) April 17, 2024