To kolejna, kontrowersyjna akcja Greenpeace. W środę rano 29 aktywistów organizacji wspięło się na dźwigi przeładunkowe w terminalu węglowym portu w Gdańsku i zatrzymało ich pracę. Protestowali w ten sposób sprzeciw przeciwko energetyce opartej na węglu. Policja przyjęła zawiadomienie o przestępstwie.
BREAKING! Activists in Poland stage second protest at coal port to stop the unloading of climate destroying coal. ✊✊✊
— Greenpeace (@Greenpeace) September 11, 2019
We must #EndCoal! Join the movement: https://t.co/Mab8ZPVY1M pic.twitter.com/UsZbrOhdRK
- W środę rano 29 ekologów wspięło się na dźwigi przeładunkowe w terminalu węglowym portu w Gdańsku i zatrzymało ich pracę - informowała Katarzyna Guzek, rzeczniczka prasowa Greenpeace Polska. Aktywiści
wywiesili także transparent z napisem "Polska bez węgla 2030". Akcja miała zwrócić uwagę polskiego rządu na pilną potrzebę działań na rzecz ochrony klimatu i konieczność odejścia od węgla do 2030 r. Część aktywistów zeszła z dźwigów w środę wieczorem, reszta zawiesiła protest w czwartek przed południem.
Po spotkaniu przedstawicieli portu i policji podjęto decyzję, że zostanie złożone zawiadomienie o przestępstwie - chodzi o wtargnięcie osób nieuprawnionych na teren portu, za co grozi kara do roku pozbawienia wolności.
Osoby które weszły na dźwigi, jak poinformował Paweł Szypulski z Greenpeace pochodzą z różnych krajów – „kwestia zmiany klimatu to jest kwestia, która nie ma granic. Cała Unia Europejska, nie tylko Polska, musi być wolna od węgla do 2030 roku. Jeżeli nieustannie będziemy spalać paliwa kopalne czyli węgiel, ale również gaz czy ropę naftową świat nieuchronnie stanie na skraju katastrofy klimatycznej” - mówił Szypulski.
To ciąg dalszy działań aktywistów Greenpeace w gdańskim porcie. W poniedziałek namalowali na burcie statku węglowego ogromny napis „Węgiel stop”, a ich żaglowiec, Rainbow Warrior, wpłynął do portu i rzucił kotwicę przy terminalu węglowym, blokując transport węgla do Polski. Interweniowała straż graniczna, zatrzymano dwóch obcokrajowców. We wtorek do prokuratury wpłynęły akta ich sprawy.
Zatrzymane przez funkcjonariuszy Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku osoby to obywatel Hiszpanii, kapitan żaglowca "Rainbow Warrior", należącego do Greenpeace oraz aktywistka tej organizacji z Austrii, która pływała na pontonie w porcie. Są oni podejrzewani o naruszenie przepisów bezpieczeństwa żeglugi i ustawy o straży granicznej.