26 lipca dotarł do portu docelowego w Sydney katamaran ekspedycyjny o nazwie Plastiki zbudowany niemal wyłącznie z butelek PET. Przepłynął on niemal 15 tys. km ze Stanów Zjednoczonych, by zwrócić uwagę na problem plastikowych odpadów.
Plastiki, mierzący 20 metrów zbudowany jest z 12,5 tysiąca odzyskanych plastikowych butelek. Ponadto, aby podkreślić cel misji, jacht wyposażono m.in. w panele słoneczne, siłownie wiatrowe i inne urządzenia, które w ekologiczny sposób zapewniają energię elektryczną. Sama budowa katamaranu zajęła cztery lata. Załoga, złożona z sześciu członków wypłynęła z San Francisco 30 marca. Podczas rejsu, trwającego niemal 130 dni zatrzymywali się na Kiribati, Nowej Kaledonii i Samoa Zachodnim.
Pomysłodawcą przedsięwzięcia był spadkobierca najbardziej znanej rodziny bankowców, David de Rothschilda, założyciela organizacji Adventure Ecology. To on sfinansował budowę jachtu w Kalifornii i koszty wyprawy do Australii. De Rothschild znany jest z pasji do ekologii. Według jego założeń wyprawa miała pokazać w jak ciekawy sposób można wykorzystywać wyrzucane na co dzień odpadki, a także zwrócić uwagę ludzi na gigantyczne ilości śmieci wyrzucane wprost do oceanów. David de Rothschild uczestniczył również w rejsie jako członek załogi.
Katamaran Plastiki przez miesiąc będzie wystawiony w muzeum morskim w Sydney.
Do wybrzeży na północ od Wirginii, pierwszej angielskiej kolonii w Ameryce, na statku "Mayflower" przybyło 102 osadników. Założyli miasto w Plymouth, od nazwy portu, z którego wypłynęli we wrześniu; tak narodziła się Nowa Anglia.